Witam.
Jestem człowiekiem , który od paru tygodni został opuszczony przez żonę (tragicznie)
z dwójką małych dzieci. Zdarzenie miało miejsce 6 stycznia .Jedyne pytanie - dlaczego. Dlaczego zrezygnowała z czegoś tak pięknego jak widok dorastających dzieci i wybrała coś co może rozwiązało jej problemy , jednak pogrążyło innych.
Cały czas zadaję sobie pytanie jak można było zostawić dzieci , które były oczkiem w głowie mojej żony.
Czy ktoś może mi na to pytanie odpowiedzieć lub nawiązać z nią kontakt.
Tragicznie zmarła z wyboru.
Tragicznie zmarła z wyboru.
Ostatnio zmieniony wt sty 25, 2011 10:42 am przez Riva, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Tragicznie zmarła z wyboru.
na to pytanie nikt tobie nie odpowie , chyba tylko ona sama za jakiś czas kiedy spotkacie się po tamtej stronieRiva pisze:Witam.
Dlaczego zrezygnowała z czegoś tak pięknego jak widok dorastających dzieci i wybrała coś co może rozwiązało jej problemy , jednak pogrążyło innych..
nie czuj żalu do niej
skoro jej dusza wybrała taką drogę i postanowiła odejść już teraz w trudnej dla was sytuacji to znaczy , że tak miało być
nie ma przypadków - gdzieś góra zaplanowała dla was taką lekcję
może po wielu latach zrozumiesz jaką lekcję ona miała przerobić i co oznaczało to dla ciebie
wspieraj ją dobrą myślą
kochaj nad życie to najcenniejsze co po niej zostało- dzieciaki
utulam ciebie bardzo , życząc dużo siły i miłości
megraf
-
- Posty: 1
- Rejestracja: wt cze 07, 2011 8:04 pm
Życie po śmierci
Wiele ludzi zastaniawia się jak wygląda życie po śmierci. Śmierć wywołuje strach.
Przeczytałam jednego e-booka. Napisane było, iż po naszej śmierci Bóg osądza nasze winy
i ocenia, czy na świat ześle nas raz jeszcze, by zmazać nasze grzechy. Podobno, jeśli
mamy coś jeszcze do przepracowania na ziemi, sami wybieramy sobie ciało i duszę i drogę
życia, jaką mamy podążać. Jeśli byłaby to prawada, wówczas jaki sens miało by piekło czy
czyściec?! Wówczas nikt nie trfiałby do niego? Podobno im trudniejsze życie wybieramy w
Niebie, tym łatwiej będzie się znaleść bliżej oblicza Boga, bo podobno sensem naszego
istnienia jest życie w taki sposób, by po koejnym życiu być coraz bliżej Boga. Powyższe
teorie odpowiadają nam na pytanie, dlaczego niektórzy mają się ciężko w życiu , a
niektórzy urodzili się w tak zwanym "czepku" ?! Książkę napisał facet, który bodajże
był pastorem i zrobił wywiad z ludźmi, którzy przeszli śmierć kliniczną i opowiadają
swoje przerzycia, między innymi teorie dotyczące teg, co jest po śmierci. Dokładnie
nazywa się ona : "Wędrówka dusz" i wiele wyjaśnia. Zachęcam do lektury. Ponadto,
сo jest po śmierci kto to może wiedzieć?
Przeczytałam jednego e-booka. Napisane było, iż po naszej śmierci Bóg osądza nasze winy
i ocenia, czy na świat ześle nas raz jeszcze, by zmazać nasze grzechy. Podobno, jeśli
mamy coś jeszcze do przepracowania na ziemi, sami wybieramy sobie ciało i duszę i drogę
życia, jaką mamy podążać. Jeśli byłaby to prawada, wówczas jaki sens miało by piekło czy
czyściec?! Wówczas nikt nie trfiałby do niego? Podobno im trudniejsze życie wybieramy w
Niebie, tym łatwiej będzie się znaleść bliżej oblicza Boga, bo podobno sensem naszego
istnienia jest życie w taki sposób, by po koejnym życiu być coraz bliżej Boga. Powyższe
teorie odpowiadają nam na pytanie, dlaczego niektórzy mają się ciężko w życiu , a
niektórzy urodzili się w tak zwanym "czepku" ?! Książkę napisał facet, który bodajże
był pastorem i zrobił wywiad z ludźmi, którzy przeszli śmierć kliniczną i opowiadają
swoje przerzycia, między innymi teorie dotyczące teg, co jest po śmierci. Dokładnie
nazywa się ona : "Wędrówka dusz" i wiele wyjaśnia. Zachęcam do lektury. Ponadto,
сo jest po śmierci kto to może wiedzieć?
Re: Życie po śmierci
Duszy sobie nie wybieramy, my nią jesteśmy w swojej esencji. Jeśli chodzi o ciało, podobno zaawansowane dusze mają możliwość "wybierania" czy też mają większy lub mniejszy wpływ na wybór ciała i miejsca w którym się inkarnują.AniaIzycie88 pisze: Podobno, jeśli
mamy coś jeszcze do przepracowania na ziemi, sami wybieramy sobie ciało i duszę i drogę
życia, jaką mamy podążać. Jeśli byłaby to prawada, wówczas jaki sens miało by piekło czy
czyściec?!
Piekło to pomysł jednej z religii na tym świecie i służy raczej do straszenia wiernych. Z kolei pod określeniem czyściec można upchać wiele pojęć i stanów, że chyba nie ma sensu się w to zagłębiać:)
Można powiedzieć że istnieje piekło. Są to obszary poniżej 7 fokusa, gdzie lepiej nie wybierać się w podróżach(mentalka, oobe itd). Istnieje tam taka niska świadomość i tyle ciemnych energii że jak raz tam wejdziemy to możemy już nie wrócić.
A tzw niebo jest od 27F.
Ciało i drogę wybieramy sobie z pomocą "rady starszych"np Archaniołów, Opiekunów itp. Tak jak napisał koval , czym dusza, bardziej doświadczona, bardziej jasna tym więcej ma do gadania w kwestii wcieleń.
A tzw niebo jest od 27F.
Ciało i drogę wybieramy sobie z pomocą "rady starszych"np Archaniołów, Opiekunów itp. Tak jak napisał koval , czym dusza, bardziej doświadczona, bardziej jasna tym więcej ma do gadania w kwestii wcieleń.
-
- Posty: 5
- Rejestracja: czw cze 16, 2011 8:58 pm
Posłuchajcie. Zmagacie się z trudnymi tematami. Może czasami potrzebna jest pomoc kogoś doświadczonego, kto poradzi, jak żyć dalej. Upewni, że życie po życiu istnieje. Dajcie sobie szansę. Polecam http://smierc-zycie.com