Krzyś po wypadku został przewieziony do szpitala,żył...
Ponieważ wewnętrzne obrażenia były dosyć poważne musiał przejść operację...Była pierwsza, potem druga...której nie przeżył. Serce nie wytrzymało

Kiedy dowiedziałam się że Mój Krzyś odszedł,runął cały świat...
Nigdy nie zapomnę uczucia,jakię mnie ogarnęło kiedy przyszłam pożegnać się z Nim w kaplicy dzień przed pogrzebem...Siedziałam przy Nim nawet nie wiem ile godzin. Patrzyłam na Niego,głaskałam po twarzy, trzymałam za rękę,poprawiałam ubranie...mówiłam do Niego,błagałam aby się obudził...

Pochowaliśmy Krzysia 11maja, od tamtego czasu myślę o Nim codziennie...rozmawiam z Nim w myślach,wspominam...Potwornie za Nim tęsknię!!! tak bardzo mi Go brakuje...
Chciałabym wiedzieć czy On tak samo tęskni za mną jak ja za Nim, czy wie że źle mi bez Niego?Czy wie że nadal Go kocham i nigdy nie przestanę? Tak bardzo bym chciała aby mnie przytulił...
Proszę o pomoc...