prosba o kontakt z moim Dziadkiem
prosba o kontakt z moim Dziadkiem
Mój dziadek zmarl na raka w 1992 roku miałam wtedy 15 lat i nic nie wiedziałam o zyciu po zyciu bardzo go kocham i bylam z nim bardzo zwiazana , snił mi sie wiele razy jestem ciekawa jak sobie radzi - nazywa się Michał Drobnik urodził się w Kaliszu, mieszkał w Kędzierzynie Koźlu
-
- Posty: 1160
- Rejestracja: wt lis 14, 2006 8:50 pm
Witaj Karolina.
Napisałas,ze dziadek snił Ci sie parę razy i właśnie tam szukaj odpowiedzi.
Zmarli przychadzą do nas w sanach,bo na ogół czegoś chcą. Jak śnią się zle to pewnie jest im zle i proszą pomoc. Jak snią się "normalnie",to nie ma co ich niepokoic po przez nawiązywanie kontaktu.
Poznałam na innym forum pewna kobietę,która od lat siedzi w temacie astrali.
Wie że czasem robie odzyskania i ona właśnie mi powiedziała,że zmarły zawsze znajdzie do nas drogę jeżeli będzie potrzebował pomocy i nie ma co go niepokoic,sprawdzac,tylko dla zaspokojenia NASZEJ ciekawości. Opisała mi pewna sytuacje która teraz przytoczę i mam nadzieje,że się nie zezłości jak tu przypadkiem zaglądnie i to przeczyta.
Jej znajoma bardzo przyjazniła się z pewnym mężczyzną. Ponieważ był oddanym przyjacielem,pomagał jej w trudnych życiowych sytuacjach,podtrzymywał na duchu kiedy było jej zle i nagle ten znajomy zmarł
Jednak z za grobu dalej się nią opiekował.Często jej się śnił i ostrzegał kiedy miało coś sie złego wydarzyc.Po jakimś czasie jednak zaprzestał tych odwiedzin. Ponieważ kobieta ta była wręcz uzależniona od jego pomocy, dalej go zamęczała prośbami,pytaniami i oczekiwała,że on będzie na każde skinienie.
Pewnej nocy ten znajomy jej sie przyśnił i powiedział.
-Daj mi wreszcie święty spokój! Myślisz,że ja mam czas ciągle tobą sie zajmowac?!
Ja mam już swoje nowe życie i też jestem zajęty
Więc może bez wyraznego powodu nie zakłócajmy spokoju zmarłym.
Napisałas,ze dziadek snił Ci sie parę razy i właśnie tam szukaj odpowiedzi.
Zmarli przychadzą do nas w sanach,bo na ogół czegoś chcą. Jak śnią się zle to pewnie jest im zle i proszą pomoc. Jak snią się "normalnie",to nie ma co ich niepokoic po przez nawiązywanie kontaktu.
Poznałam na innym forum pewna kobietę,która od lat siedzi w temacie astrali.
Wie że czasem robie odzyskania i ona właśnie mi powiedziała,że zmarły zawsze znajdzie do nas drogę jeżeli będzie potrzebował pomocy i nie ma co go niepokoic,sprawdzac,tylko dla zaspokojenia NASZEJ ciekawości. Opisała mi pewna sytuacje która teraz przytoczę i mam nadzieje,że się nie zezłości jak tu przypadkiem zaglądnie i to przeczyta.
Jej znajoma bardzo przyjazniła się z pewnym mężczyzną. Ponieważ był oddanym przyjacielem,pomagał jej w trudnych życiowych sytuacjach,podtrzymywał na duchu kiedy było jej zle i nagle ten znajomy zmarł

Pewnej nocy ten znajomy jej sie przyśnił i powiedział.
-Daj mi wreszcie święty spokój! Myślisz,że ja mam czas ciągle tobą sie zajmowac?!
Ja mam już swoje nowe życie i też jestem zajęty

Więc może bez wyraznego powodu nie zakłócajmy spokoju zmarłym.
Bardzo mi przykro,ale NIE nawiązuję już kontaktów ze zmarłymi 

Karolinko, nie masz nas wcale za co przepraszac
Dziekuje w imieniu reszty za serdeczne slowa.
Widze, ze wiele osob doszlo do podobnych wnioskow, co i ja. Bardzo mnie to cieszy, bo potwierdza, ze nie jest ze mna najgorzej.
Te kontakty i odzyskiwania to nie sport, ani sprawdzanie czy mozemy cos zweryfikowac,sprawdzic nr kolniezyka cioci, itp. Dzis tez juz z zupelnie innej perspektywy patrze na slynne cwiczenie z karteczka z warsztatow.
Rozumiem, ze martwisz sie o dziadka, ale uwierz, jesli by mu byla potrzebna pomoc na pewno by sie o nia zwrocil.
Zanim poznalam metode Bruce'a wiele lat zglebialam hune. Praca kahuny polega w duzej mierze na rozmowie z podswiadomoscia pacjenta. Bardzo czesto zdarza sie, ze to my trzymamy zmarlych, zapelniamy nimi pustke w nas samych. dobrze jest ich odprowadzic, dobrze jest tez zapelnic czyms powstala pustke.
Karolinko, Ty sama moze porozmawiac z dziadkiem.
Poczuj, gdzie odczuwasz jego obecnosc, w przestrzeni, czy w ciele? Powiedz mu (niewazne, czy go bedziesz widziala, czy nie), ze bardzo go kochasz, ze zalujesz, ze nie ma go juz Tutaj, ale ze Ty masz swoje mlodzuitkie zycie do przezycia i chcesz z nim zrobic cos dobrego, rowniez na jego pamiatke, bo przeciez jestes jego (dziadka) czescia, kontynuacja. Popros go o blogoslawienstwo i zapytaj, co mozesz dla niego zrobic. Byc moze przyjdzie Ci cos do glowy. I rob to
Powiedz mu, ze go kochasz, ze kiedys znowu bedziecie razem, ale teraz Ty bedziesz zyla swoim zyciem z jego blogoslawienstwem.
Tak jak prosisz temat zamykam, ale mam nadzieje, ze porozmawiamy jeszcze razem nie raz na tym forum.
Sciskam Cie

Widze, ze wiele osob doszlo do podobnych wnioskow, co i ja. Bardzo mnie to cieszy, bo potwierdza, ze nie jest ze mna najgorzej.
Te kontakty i odzyskiwania to nie sport, ani sprawdzanie czy mozemy cos zweryfikowac,sprawdzic nr kolniezyka cioci, itp. Dzis tez juz z zupelnie innej perspektywy patrze na slynne cwiczenie z karteczka z warsztatow.
Rozumiem, ze martwisz sie o dziadka, ale uwierz, jesli by mu byla potrzebna pomoc na pewno by sie o nia zwrocil.
Zanim poznalam metode Bruce'a wiele lat zglebialam hune. Praca kahuny polega w duzej mierze na rozmowie z podswiadomoscia pacjenta. Bardzo czesto zdarza sie, ze to my trzymamy zmarlych, zapelniamy nimi pustke w nas samych. dobrze jest ich odprowadzic, dobrze jest tez zapelnic czyms powstala pustke.
Karolinko, Ty sama moze porozmawiac z dziadkiem.
Poczuj, gdzie odczuwasz jego obecnosc, w przestrzeni, czy w ciele? Powiedz mu (niewazne, czy go bedziesz widziala, czy nie), ze bardzo go kochasz, ze zalujesz, ze nie ma go juz Tutaj, ale ze Ty masz swoje mlodzuitkie zycie do przezycia i chcesz z nim zrobic cos dobrego, rowniez na jego pamiatke, bo przeciez jestes jego (dziadka) czescia, kontynuacja. Popros go o blogoslawienstwo i zapytaj, co mozesz dla niego zrobic. Byc moze przyjdzie Ci cos do glowy. I rob to

Powiedz mu, ze go kochasz, ze kiedys znowu bedziecie razem, ale teraz Ty bedziesz zyla swoim zyciem z jego blogoslawienstwem.
Tak jak prosisz temat zamykam, ale mam nadzieje, ze porozmawiamy jeszcze razem nie raz na tym forum.
Sciskam Cie

"Idź swoją drogą, a ludzie niech mówią, co chcą."
-- Alighieri Dante
-- Alighieri Dante