prośba o poradę
od czasu do czasu wpadam na to forum i widzę, że coraz mniej Moena, coraz więcej "magii". Bruce uczył prostej metody , odideologizowanej od wszelkich religijnych i społecznych przekonań, dostępnej dla każdego kto chciał pomóc sobie lub innym. Dlatego zgadzam sie z Mirkiem i Conchitą, może czas wrócić do źródeł? Nie wiem ilu z Was miało kontakt z Brucem i jego warsztatami, ale naprawdę nie było tam takiej ezoterycznej otoczki związanej z odzyskaniami . Moen zachęcal do pracy i eksplorowania nieznanego. Na wiele pytań nie miał odpowiedzi, ale powtarzał, żeby samemu szukać i poznawać. Akceptował wizje innych osób, odmienne spojrzenie na różne aspekty życia po śmierci. Jedni mają wrodzony talent i dar, inni muszą włożyć więcej pracy, ale każdy może sam spróbować poznać ten inny świat. Generalnie polecam warsztaty odzyskiwania , bez względu na motywacje - czy ktoś pragnie skontaktować się z kimś bliskim , czy pomagać innym. Metoda jest sprawdzona i bezpieczna (w moim przekonaniu), a reszta zależy już od własnej pracy. Zachęcam do refleksji i większej wyrozumiałości dla siebie nawzajem.
A ja się przychylam do do propozycji Wkowko i proponuje wręcz żeby wpadał częściej i z innymi założyli temat Odprowadzanie metodą Moena i z Mikiem i Madzią KK , Miałne którzy mają widać wglądy skoro wytykją błędy innym , oraz innymi tak postępującymi w tym temacie pokazali nam jak się na prawdę poprawnie odprowadza dusze i wtedy wszyscy będą mogli się tego nauczyć.
Zastanawiam się tylko co zrobić z tymi którzy tutaj przychodzą po pomoc skoro powinno się pomagać tylko tym których skierowali Opiekunowie.
Mam też pytanie kto skierował tutaj tych co tu przychodzą po pomoc?
Przyjrzyjcie się wnikliwie bo to jest bardzo ważne pytanie.
No to kochani , pokażcie nam błądzącym i wiecznie coś źle robiącym jak wygląda prawdziwe profesjonalne odprowadzanie dusz i niesienie pomocy potrzebującym.
Myślę że zapał jakli do tej pory wkładaliście w krytykę włożony w pomoc potrzebującym przyniesie wspaniałe wyniki czego serdecznie Wan życzę i z nadzieja oczekuję na Wasze wspaniałe sukcesy.
Naprawdę chętnie się Od was fachowców się czegoś profesjonalnego nauczymy.
Zastanawiam się tylko co zrobić z tymi którzy tutaj przychodzą po pomoc skoro powinno się pomagać tylko tym których skierowali Opiekunowie.
Mam też pytanie kto skierował tutaj tych co tu przychodzą po pomoc?
Przyjrzyjcie się wnikliwie bo to jest bardzo ważne pytanie.
No to kochani , pokażcie nam błądzącym i wiecznie coś źle robiącym jak wygląda prawdziwe profesjonalne odprowadzanie dusz i niesienie pomocy potrzebującym.
Myślę że zapał jakli do tej pory wkładaliście w krytykę włożony w pomoc potrzebującym przyniesie wspaniałe wyniki czego serdecznie Wan życzę i z nadzieja oczekuję na Wasze wspaniałe sukcesy.
Naprawdę chętnie się Od was fachowców się czegoś profesjonalnego nauczymy.
Nie ma rzeczy niemożliwych - poza tym wszystko jest możliwe.
Powiedział mi to mój Opiekun. Dusza najpóźniej w dniu pogrzebu MUSI opuścić Ziemię inaczej pozostanie na niej aż ktoś jej nie odprowadzi. Same modlitwy pomagają tylko duszy przetrwać.ewadev pisze:Miaune....gdzie jest napisane ze ma trzy dni??
Włodek napisał
Czy wszyscy myślą, że to zawód? W takim razie zostawcie to fachowcom i nie bawcie się w odprowadzanie.Naprawdę chętnie się Od was fachowców się czegoś profesjonalnego nauczymy.
http://www.afterlife-knowledge.com.pl/f ... php?t=1908
Pozdrawiam Miaune
Przyszłam tu dla rozwoju, dla szczęścia, dla miłości.
Wlodku nie unoś się ambicją. Twoja pewność siebie, że dusza jest w takim, a nie innym fokusie uzależniła cię od tego co robisz. Nawet Moen potrzebował weryfikacji. Czyżbyś przerósł Mistrza?
Pomagać, hmm. A co to za pomoc mówienie, że dusza osoby bliskiej jest już w niebie, a prawda może być całkiem inna jak kilka przypadków tu pokazało.
Co to za pomoc, że wszędzie widzisz Wlodku zło. Ten kto doszukuje się wszędzie zła i czarnej energii po jakimś czasie staje się jej poplecznikiem. Manipuluje ona nim i go zwodzi. Taka osoba wpada w tedy w pychę, a wtedy jest już w jej mocy na dobre. Myśli, że jak udaje się do fokusów o niskiej częstotliwości i "strzela" miłością to im coś robi, tak naprawdę usypiają oni jego czujność.
Były tu osoby, które przekazywały wiadomości z tamtej strony lecz skutecznie Wlodku pozbyłeś się konkurencji przy pomocy również swoich popleczników.
Nie mam zamiaru cię krytykować. Jeżeli sprawia ci to radość to twoja wola.
Odprowadzanie na życzenie uważam za robienie szkody osobie po tamtej stronie, która powinna przejść pewien etap samouświadomienia. Jednakże ty wiesz lepiej niż inni.
Nie żywię do ciebie żadnych negatywnych uczuć i dlatego życzę ci jak najlepiej.
Pomagać, hmm. A co to za pomoc mówienie, że dusza osoby bliskiej jest już w niebie, a prawda może być całkiem inna jak kilka przypadków tu pokazało.
Co to za pomoc, że wszędzie widzisz Wlodku zło. Ten kto doszukuje się wszędzie zła i czarnej energii po jakimś czasie staje się jej poplecznikiem. Manipuluje ona nim i go zwodzi. Taka osoba wpada w tedy w pychę, a wtedy jest już w jej mocy na dobre. Myśli, że jak udaje się do fokusów o niskiej częstotliwości i "strzela" miłością to im coś robi, tak naprawdę usypiają oni jego czujność.
Były tu osoby, które przekazywały wiadomości z tamtej strony lecz skutecznie Wlodku pozbyłeś się konkurencji przy pomocy również swoich popleczników.
Nie mam zamiaru cię krytykować. Jeżeli sprawia ci to radość to twoja wola.
Odprowadzanie na życzenie uważam za robienie szkody osobie po tamtej stronie, która powinna przejść pewien etap samouświadomienia. Jednakże ty wiesz lepiej niż inni.
Nie żywię do ciebie żadnych negatywnych uczuć i dlatego życzę ci jak najlepiej.
Najpierw wiara, później dowód.