Prośba o kontakt z moją zmarłą żoną

Jeśli szukasz możliwości kontaktu z osobą nie znajdującą się już wśród żywych - możesz tutaj poprosić o to innych.
horneusz
Posty: 5
Rejestracja: pt lut 15, 2008 11:36 pm

Prośba o kontakt z moją zmarłą żoną

Post autor: horneusz » pt lut 15, 2008 11:39 pm

Witam,

ponad miesiąc temu zmarła moja ukochana żona Kasia. Od tego czasu próbuję osiągnąć oobe, ale na razie bez skutku.

Nasze poznanie 5 lat temu to byl powrot starych, dobrych przyjaciol. Ta wiez, ktora istniala od samego poczatku caly czas jest we mnie.
Wiem, ze nasza podroz, nasza milosc i doswiadczenia beda trwaly dalej, na innych juz poziomach.

Kasia sni mi sie codziennie, ale mam ten problem, ze malo pamietam z tych snow. Nie pamietam jej odpowiedzi. Moze ma to zwiazek z tym, ze nasze dzieci spia ze mna, w nocy mocno przytulaja sie do mnie. Maly synek czesto potrzebuje zmiany pieluchy czy pelnej butelki do picia. Ja wtedy wyrywam sie szybko ze snu i przez to nie potrafie ich dobrze zapamietac.

Czuje, ze cos sie jeszcze wydarzy, cos co bedzie mialo zwiazek z nami. Nie wiem co, czas pokaze.

Nie chce jej sciagac tutaj z powrotem. Chce, zeby dalej sie rozwijala i szla w strone swiatla. Ale chce jej towarzyszyc i wzrastac razem z nia.
Wiele osob mowilo nam, ze jestesmy jak jedna dusza. Ze to sie widzi i czuje.
Naprawde z nikim wczesniej nie zaznalem takiej symbiozy.
Dlatego moje pragnienia oobe to nie tylko chec ukojenia smutku, ale mocna potrzeba bycia razem. Na zawsze.

Codziennie slucham nagrania hemi-sync z plyty Transcendence. Odczuwam wiele roznych stanow. Pojawiaja sie odczucia przechodzacych fal przez cale cialo. Zapadam sie w sobie. Splywa czesto na mnie swiatlo, pojawiaja sie mocne wibracje. Ale mam wrazenie, ze jest cos co mi jeszcze przeszkadza w wyjsciu. Nie wiem co.

Pozdrawiam serdecznie
Krzysztof

ewa.fortuna1
Posty: 1160
Rejestracja: wt lis 14, 2006 8:50 pm

Post autor: ewa.fortuna1 » sob lut 16, 2008 11:38 am

:( bardzo Ci współczuje.
Często jak czytam takie posty,wzbiera we mnie złość i staję się przygnębiona.
Dla czego tak się dzieje,że maleńkie dzieci tracą rodziców,kochające się osoby rozdziela śmierć!?
Przecież powinnam to rozumieć! Siedzę w tym temacie już tyle lat!
Jednak zawsze wzbiera we mnie złość,żal i poczucie,że tak nie powinno być i chyba nigdy z tym sie nie pogodzę.
Nie straciłam nikogo bliskiego,ale czasem sobie wyobrażam co by było gdy by umarł mój mąż,albo dziecko?!
Zdaję sobie sprawę,że zmarli nas widzą,że nas słyszą,że są obok,a mimo wszystko myśl,że nigdy nie zobaczy się ukochanej osoby jest porażająca.
Wiem,że sen jest tylko złudzeniem i że nasze dusze w podczas snu spotykają się ze zmarłymi i tak jest w Twoim przypadku horneusz.
Twoja żona odwiedza Ciebie,odwiedza wasze dzieci i pewnie nie raz do Was sie przytulała :) Wydaje mi się,że jak będzie miała Ci do przekazania coś bardzo ważnego,to zapamiętasz bardzo dokładnie ten sen i jej słowa,czego z całego serca Ci życzę.

PS: Nie musisz mieć OOBE,zeby spotkać się z żoną. Ona do ciebie przychodzi w snach. Może postaraj sie popracować nad świadomym snem? Będziesz mógł sam kreować scenariusz Waszych spotkań. :)
Bardzo mi przykro,ale NIE nawiązuję już kontaktów ze zmarłymi :(

za_mgłą

Post autor: za_mgłą » sob mar 01, 2008 6:28 pm

witam,

poszlo na priw.


pozdrawiam

ewa.fortuna1
Posty: 1160
Rejestracja: wt lis 14, 2006 8:50 pm

Post autor: ewa.fortuna1 » sob mar 01, 2008 10:06 pm

horneusz pamietam.Jeszcze troszkę cierpliwości:)
Bardzo mi przykro,ale NIE nawiązuję już kontaktów ze zmarłymi :(

ewa.fortuna1
Posty: 1160
Rejestracja: wt lis 14, 2006 8:50 pm

Post autor: ewa.fortuna1 » ndz mar 02, 2008 2:23 pm

horneusz zerkij na PW :)
Bardzo mi przykro,ale NIE nawiązuję już kontaktów ze zmarłymi :(

ewa.fortuna1
Posty: 1160
Rejestracja: wt lis 14, 2006 8:50 pm

Post autor: ewa.fortuna1 » pn mar 03, 2008 11:46 am

Kontakt z Kasią.
Fragmenty korespondencji.

Witam Pani Ewo, wiem, ze duzo osob prosi Pania o pomoc w nawiazaniu kontaktu ze zmarlymi. Osmielilem sie do Pani napisac, poniewaz mnie samemu nie udaje sie jeszcze nawiazac kontaktu z moja zona Kasia.
Tak dla przypomnienia chodzi o ten temat:
http://www.afterlife-knowledge.com.pl/f ... php?p=2137
Nazywała się Katarzyna Rzeźnicka i zmarła po pół roku walki z rakiem....

Wysłana :: Wiadomość
Od: ewa.fortuna1
Do: horneusz
Wysłany: Wczoraj, godz. 2:21 pm
Temat: Re: Prosba
Witam Panie Krzysztofie.
Opisze szybko co widziałam,póki mam te obrazy w głowie.
Co bylo prawdą, a co fikcją oceni Pan sam.
Od paru dni są u nas straszne wiatry i troche negatywnie taka aura na mnie wpływa,wiec nie wiem jak mi poszło?

Zobaczyłam Kasie przed szpitalem. szry budynek,z paroma stopniami. Była w koszuli,ciemne włosy do ramion. [zmarły czasem ukazuje nam sie trochę inaczej niz wygladał za życia]. W lewej ręce miała welfron.
Nie chciałam z na rozmawiac w takim miejscu i poprosiłam Kasie żeby zaprowadziła mnie w bardziej przyjemne miejsce.
Nagle koszula Kasi znikła. Ubrana ona była w dzinsy i sweterek w jasnym koloże. Szczupłej budowy ciała,długie ciemne włosy do ramion. była chyba mojego wzrostu czyli +- 165 i 53-58 kg waga.
Znalazłysmy sie przed blokiem w szarym kolorze. Wasze mieszkanie było na pietrze I może II. W pokoju stała ława,dwa fotele,chyba jakis mebel [cos jak segment] na przeciwko ławy i dziecinne łózeczko,takie głębokie ze szczebelkami lub siatka,żeby maluch nie wyleciał.
W łóżeczku bylo dziecko,mialo może z rok? Płci nie rozpoznałam. mialo jasne króciutkie włoski i miałam wrazenie,że jeszcze nie umie samodzielnie chodzić. Obok łóżeczka stala dziewczyna miała nie wiecej jak 4 lataka. [ciężko mi sie okresla wiek dzieci,bo moje juz sa dorosłe i zapomniałam jak wyglada dziecko 2 czy 4 letnie]
Zobaczyłam w tym okoju tez mężczyzne szczupłej budowy ciała,wzrost +- 178 ciemne włosy.
Zapytałam Kasie na co umarła?,zobaczyłam problem z narządami kobiecymi.
Zapytałam czemu odeszła?
-Powiedziała,ze ona miała tylko tyle żyć,ponieważ w tym wcieleniu,Ty sam musisz pełnic obowązki matki i ojca takie jest twoje zadanie na to wcielenie.
Powiedziała cos o tęgawej kobiecie,wiek chyba 50 lat ,moze 60?,że ma,albo miała problem z płucami. Nie wiem czy ta osoba żyje czy ktoś umarł z twojej rodziny chory na płuca ?
Zapytałam o jakis obraz z Waszego życia.
Zobaczyłam Kasie w ciązowej sukience,ty pchałes wózek ze starszym dzieckiem i pojawił mi sie obraz dużej kolorowej gumowej dmuchanej piłki. Taka piłka gra sie na plaży.
Zapytałam czy wie,ze umarła?
- Odpowiedziała,ze tak ale ona was odwiedza,bawi sie z dziecimi i dzieci ja widzą,szczególnie to mniejsze dziecko.
Do ciebie przychodzi w snach. Powiedziała,ze to nie sa sny,że nam ludziom tak sie tylko wydaje,ze my spimy,ale nasze dusze wędruja i spotykają sie z innymi duszami osób żyjących i nie żyjących,ze słowo sen to jest abstrakcja.
Powiedziałam,że bardzo ja kochasz i prosiłeś mnie o przekazanie tych słów.
-Powiedziała,ze nie musze jej tego przekazywać,bo ona to wie i czuje. Ona czuje każda Twoja emocje. Powiedziała,ze kocha cie jeszcze bardziej niż za zycia,bo widzi jakim wspaniałym jesteś ojcem.
Zapytałam,czy bedzie zła jak bys kiedys zwiazał sie z inna kobieta?
Powiedziała,ze nie ale MUSI byc ona dobra dla waszych dzieci!
I wtedy zobaczyłam date 2009. Nie wiem co oznaczała,ale odebrałam to tak,jak by nowa kobieta miała sie pojawic w Twoim życiu własnie w tym [2009 roku].
Powiedziała tez cos o kwiatach;albo musisz sie nimi lepiej opiekować,albo ona nimi sie opiekuję? hmm tego nie zrozumiałam.
Zaprowadziłam ja na wszelki wypadek do focusa,ale ona sie śmiała,bo z tamtąd do mnie przyszła. Powiedziała,ze możemy to potraktować jako spacer.
Zapytałam o jakis obraz do weryfikacji,że nasz kontakt odbył sie na prawde.
Zobaczyłam dziecinne chyba drewniane saneczki z opieradłem i małe
dziecience rekawiczki w jasnym kolorze. Kasia powiedziała,ze nie potrzebnie pytam się o obraz do weryfikacji,bo Krzysztof ci to potwierdzi.
:)
Krzysztofie,jezeli cos mi poszlo nie tak,to wybacz. :(
Wiem jaki to bylo dla Ciebie ważne i dla tego obawiam sie każdego takiego kontaktu.
Przepraszam za chaotyczny tekst,ale przez te wichury co chwile nie mam pradu wiec wysyłam szybko puki mi nie zgaśnie komputer.
Pozdrawiam i czekam na odpowiedz.
Ewa fortuna

Pani Ewo, jestem w szoku. Chyba wszystko sie zgadza. Mieszkamy w bloku na drugim pietrze. Te male dziecko z jasnymi wloskami to nasz synek, a obok stala coreczka.
Kasia mi sie sni codziennie i w tych snach ona wlasnie jest w szpitalu i leczy sie dalej. ......

Nie wiem kto to jest ta Pani, mysle o mamie Kasi lub o mojej mamie. Na razie nie maja problemow z plucami. Przynajmniej ja nic nie wiem. Kasia umarla na raka, ale to byl rak piersi. Chociaz jeden lekarz powiedzial, ze to nie zaczelo sie od piersi tylko od dolnych narzadow.
Kasia wygladala tak:
http://www.pomozkasi.pl/
Rzeczywiscie nie potrzeba weryfikacji bo to sie wszystko zgadza.......]

Witam i cieszę się ,że mogła pomóc.
Panie Krzysztofie,czy mogę nasza korespondencje skopiowac a forum?
Zawsze takie trafne kontakty daja nadzieje dla osób które próbują same coś zrobić.
Mam jeszcze jedno pytanie,czy wystrój pokoju, gumowa piłka,saneczki,mówią cos Panu? Pytam tak sama dla siebie,zeby wiedzieć co trafiłam a gdzie popełniłam błąd?
Czekam na odpowiedz i serdecznie pozdrawiam.

Pani Ewo, Pani wizja jakby pasuje mi do naszego mieszkania z przed kilku miesiecy.
Fotel mamy jeden, lozeczko stalo przez jakis czas w duzym pokoju, bo ten pokoj pasuje mi do Pani wizji. Kiedys mielismy dwa fotele. Wiec odnosze wrazenie, ze te rzeczy jakby sa pomieszane, z roznych okresow.

Co do pilki to mielismy taka. Ale dla mnie to nie byl jakis wazny przedmiot, zeby go szczegolnie zapamietac. Tak samo rekawiczki. Czy one byly zolte czy rozowe?
Co do kwiatow, to zawsze mielismy problem, zeby je utrzymac przy zyciu, po prostu zapominalismy o nich. W tej chwili ich nie ma. Sanki tez mamy takie jak w wizji.

Ale mam uczucie, ze widziala Pani wlasnie Kasie, a nie jakas inna kobiete.
Dziekuje Pani Ewo za wszystko, bardzo mi Pani pomogla. :)
Krzysztof.


Kasia w mojej wizji bardziej przypominała Kasie z pierwszego zdjecia.Widziałam ja w ciemnych aż prawie czarnych włosach. ......]



_________________
Uśmiechem zaczynaj dzień.
Ogląda profil użytkownika Wyślij email
Bardzo mi przykro,ale NIE nawiązuję już kontaktów ze zmarłymi :(

To_masz_tu
Posty: 151
Rejestracja: czw lis 09, 2006 5:07 pm

Post autor: To_masz_tu » pn mar 03, 2008 2:57 pm

Witam Krzysztofie nic dodać nic ująć zostaje mi tylko pogratulować Ewie. Pozwolę sobie dopisać tylko parę słów komentarza. Kiedy poprosiłeś mnie o kontakt z żoną nikogo koło siebie nie wyczułem. Dotychczas zawsze jak mnie ktoś prosił o kontakt to praktycznie od razu jak tylko pomyślałem o tej osobie już ją czułem, że jest koło mnie. Tak jakby wiedziała o tym i tylko czekała na kontakt. W tym przypadku było inaczej nikogo nie czułem. A nawet wiedziałem, że jest ona gdzieś daleko. To mnie zainteresowało. O co tu chodzi? Pytałem. Wyczułem nawet ż nie jest ona zainteresowana kontaktem. To dodatkowo wzbudziło moją ciekawość. Poszedłem z psem na spacer. Cały czas myśląc o tym, dlaczego ona nie chce kontaktu?
Po chwili poczułem, że Kasia pojawiła się koło mnie. Powiedziała, że wysłałeś swoją prośbę do paru osób z forum i już się z nimi kontaktowała przekazując informację. Spytałem tylko czy przekaz był dokładnie odebrany? Sprawdziła i potwierdziła, że tak.
Teraz czytając post Ewy jestem pod wrażeniem.
Szczególnie ten fragment o snach, dziękuje za niego Ewo. Wczoraj kończąc swoją książkę dopisywałem właśnie pewne rzeczy do rozdziału o snach. Gdy czytałem to, co napisałaś nie mogłem uwierzyć, to są zdania wyjęte z mojej książki. Musze chyba je zmienić bo będzie plagiat. :lol: Jeżeli chodzi o kwiaty to powiem wam, że one tak samo czują jak my.
To, że czują zwierzęta to już dotarło do świadomości ludzi teraz czas na to aby zrozumieli że rośliny też czują.
Pozdrawiam
To masz

To_masz_tu
Posty: 151
Rejestracja: czw lis 09, 2006 5:07 pm

Post autor: To_masz_tu » pn mar 03, 2008 6:16 pm

Krzysztofie napisałeś:
Codziennie slucham nagrania hemi-sync z plyty Transcendence. Odczuwam wiele roznych stanow. Pojawiaja sie odczucia przechodzacych fal przez cale cialo. Zapadam sie w sobie. Splywa czesto na mnie swiatlo, pojawiaja sie mocne wibracje. Ale mam wrazenie, ze jest cos co mi jeszcze przeszkadza w wyjsciu. Nie wiem co.

Nie oczekuj wyjścia z ciała. Czy wiesz jak to wygląda? Czy znasz tylko opis tego? Z mojego doświadczenia wiem, że mamy kilka ciał. W zależności, w którym z nich się znajdziesz odbiór wrażeń może być różny. Najłatwiejsza jest podróż w ciele myślowym. Dlatego mentalne podróże są też wyjściami poza ciało. Praktycznie odbywamy je codziennie tylko bardziej po świecie swoich marzeń niż świecie mentalnym. Dlatego też tak trudno jest nam w nie uwierzyć. Dlatego zacznij od rzeczy najprostszych. Wejdź w te różne stany poznaj je, potraktuj to jako zaproszenie do dalszej nauki. Wejdź w to światło poznaj, czym ono jest? Jeśli czegoś nie wiesz, pytaj i wsłuchuj się w odpowiedź. Nie szukaj wibracji one są wcale niepotrzebne do wyjścia. A do tego naprawdę nieprzyjemne. Skorzystaj z ciał bardziej subtelnych one cię zaprowadzą dalej. Po co jechać rowerem jak można samochodem, albo samolotem. Ćwicz i doświadczaj wszystkiego po kolei. Twoi opiekunowie wiedzą, jaką najlepiej kolejność ci zaserwować. Dlatego nie opuszczaj żadnej lekcji. Wejdź w każdą dziurę, którą ci pokażą zanurz się w każdą bebeluchę i pamiętaj, że nic ci nie grozi. I naprawdę nic ci nie przeszkadza, jedynie nie masz doświadczenia, które nabieramy z czasem. A trening czyni mistrza.
Życzę powodzenia
To masz

horneusz
Posty: 5
Rejestracja: pt lut 15, 2008 11:36 pm

Post autor: horneusz » pn mar 03, 2008 6:45 pm

Dzieki Tomaszu za rady. Jakis czas temu minely mi te wszystkie odczucia. Nie ma juz swiatla, wibracji. Nie wiem dlaczego.

Zaczalem zglebiac podrecznik B. Moena. Mam nadzieje, ze za jakis czas zaczne znajdywac odpowiedzi na swoje pytania, ktore pojawily mi sie po smierci Kasi.

Chcialbym bardziej swiadomie snic. W tej chwili jestem tylko uczestnikiem zdarzen we snie, nie mam na nie zadnego wplywu.

ewa.fortuna1
Posty: 1160
Rejestracja: wt lis 14, 2006 8:50 pm

Post autor: ewa.fortuna1 » pn mar 03, 2008 9:13 pm

Ja jak pierwszy raz usłyszałam na czym polega świadomy sen,to położyłam się spać,zasnęłam i brałam CZYNNY UDZIAŁ w moim śnie! Pamiętam pogoniłam w tedy potwora który mnie atakował,bo wiedziałam,że to jest tylko sen i JA TU ŻĄDZE! W trakcie snu byłam zupełnie świadoma,że ja mogę zmienić wszystko i wymyślać własny scenariusz.
Sen ten wydarzył się z 8 lat temu. Dwa lata temu znów spróbowałam i znów mi sie udało.
Potem wiele razy BARDZO chciałam mieć świadomy sen i nic mi z tego nie wyszło i dalej nie wychodzi:(
Bardzo mi przykro,ale NIE nawiązuję już kontaktów ze zmarłymi :(

ODPOWIEDZ

Wróć do „Kontakt ze zmarłymi”