Wiem, że to stary wątek, ale moze ktoś to jeszcze czyta

. Mówi się, ze w Anglii jest "wysyp" dzieci z Zespołem Aspergera. Ja osobiscie obserwuję takze i w Polsce mnóstwo takich dzieci. Niektóre nie spełniaja wszystkich cech dających podstawy do takiej diagnozy, ale sa na krawedzi. Jakoś mi sie to kojarzy z dziecmi indygo- innymi, nie z tego swiata, słabo uziemionymi, ale bardzo zdolnymi w niektórych dziedzinach. Jest ich mnóstwo. Nie motywuje ich obowiazek, kary czy oceny, ale pasja i- nie wiem sama co, ale kiepsko radzą sobie np. w naszym systemie edukacji.