No polemizowałbym ale ok.
Faktycznie jest tak, że jak ktoś był w poprzednim życiu narkomanem,
albo schizofrenikiem to ma do przepracowania podobne schematy w życiu obecnym.
Chociaż to jest troszkę bardziej skomplikowane.
Dobrze to ukazuje kosmogram w astrologii, są tam ukazane żywioły, jakości i aspekty które wypracowaliśmy sobie dawniej, a inne które musimy zbalansować w życiu obecnym.
I łatwo się dzieki temu zorientować, którą scieżką nie powinniśmy iść żeby znowu nie wpadać w to samo.
Ogólnie chodzi o to, że moźna faktycznie mieć wpisaną schizofrenie w program obecnego wcielenia, ale niekoniecznie trzeba go uaktywniać.
Jeśli w poprzednim życiu nadwyrężyliśmy zdrowie fizyczne albo psychiczne w znacznym stopniu z własnej woli, to w tym być może będziemy musieli zatroszczyć się o nie podwójnie.
Ostatnio analizowałem kosmogram Edgara Cacye'go i doszedłem do wniosku że problem z jego gardłem (głosem) był własnie odgórnie zaplanowany.
Forumowy kolega z dużo większym doswiadczeniem w astrologii potwierdził moje przypuszczenia.
A co do tej postaci która prowadzi podczas tripów na Salvi Divinorum -
skąd wiesz że to była własnie ona?
I możesz jeszcze napisać dlaczego bawisz się hemi-synciem ?
Bo ta Chupacabra ze studni to..
