medytuje pewnie

A podziękowałaś opatrzności, że zginął pod pociągiem? Wybrał sobie wczesne odejście. Czy gdybyś się do jego śmierci przyczyniła, to udźwigłabyś taki ciężar?Mel pisze:Od śmierci mego syna minęło 8 mc (też zginął na skuterze uderzyli w pociąg zginęli na miejscu ) nie wiem ile można znieść płacze codziennie śni mi się często w śnie mówi że mnie kocha i że wie że nie żyje są dni że jestem u granic wytrzymałości, tęsknota za nim jego śmiechem jest nie wyobrażalną . . . a mawiają że czas leczy rany . . Życie nie ma już żadnej wartości gdy odchodzi dziecko