Hehe, nie, nie potrafię tego ani dobrze kontrolować, ani tym bardziej od tak sobie przywołać

. Dla mnie to wciąż ciężka praca, która rzadko kończy się powodzeniem, jednak wiem jaka jest nagroda za tą pracę, więc nie rezygnuje

. Jeżeli już mówiłaś o myśleniu. Kiedyś ktoś (nie pamiętam już okoliczności, ani kto to był xD) pisał, że on w cale nie musi wyciszać swoich myśli. Mam taką teorię, że myślenie przekazuje się przez różne ciała. Zaczyna się ono w sferze mentalnej, czyli właśnie myślowej, a następnie przebiega przez szereg ciał aż do fizycznego. Jeżeli ktoś podnosi swoją świadomość choćby o stopień ponad ciało fizyczne, to ono już wtedy nie pośredniczy w tym przekazie, a sam człowiek może myśleć bez wyciszenia się xD. W każdym razie nie jest to łatwe i jednak doradzam ci wyciszenie, chociaż eksperymenty też mile widziane, gdyż sam się nad tym zastanawiam

. A i taka drobna uwaga, na którą zwrócił uwagę pan Crowley i na którą kiedyś sam się nabierałem. Kiedy będziesz ćwiczyć się w wyciszaniu i uda ci się to, to po paru sekundach może nastąpić coś takiego "o, myślę o niczym, udało się, to proste", czyli myślisz, że nie myślisz
