czy zna ktos odpowiedz?

Jeśli szukasz możliwości kontaktu z osobą nie znajdującą się już wśród żywych - możesz tutaj poprosić o to innych.
ewa.fortuna1
Posty: 1160
Rejestracja: wt lis 14, 2006 8:50 pm

Post autor: ewa.fortuna1 » ndz cze 07, 2009 10:20 pm

Zerknij na post wyzej
Jeszcze raz patrzylam na fotke Bartka i jestem pewna na 100% ze to byl on.Wygląda bardzo powaznie i w życiu nie dala bym mu 22 lata.
Bardzo mi przykro,ale NIE nawiązuję już kontaktów ze zmarłymi :(

pluss
Posty: 46
Rejestracja: pt cze 05, 2009 10:53 am

Post autor: pluss » ndz cze 07, 2009 10:35 pm

a mozesz mu powiedziec zeby powiedzial o czyms o czym wiem takze ja ? kto to jest ten drugi to niewiem 6 miesiecy wczesniej umarl wujek ktory go bardzo lubil mial ok 60 lat czarne wlosy szczuply podluzna twarz moze to on ?

pluss
Posty: 46
Rejestracja: pt cze 05, 2009 10:53 am

Post autor: pluss » ndz cze 07, 2009 10:36 pm

dlaczego nie wrocil ? nie mogl ?

Daltar
Posty: 632
Rejestracja: czw mar 12, 2009 10:25 pm

Post autor: Daltar » ndz cze 07, 2009 11:31 pm

Ciekawe, że mnie w czasie czytania już na początku tego tematu pojawił się "przed oczami" czarny, wysoki szczupły mężczyzna z pieprzykiem gdzieś na lewej części twarzy (policzek chyba). Do któregoś z Waszej rodziny pasuje ten opis?

pluss
Posty: 46
Rejestracja: pt cze 05, 2009 10:53 am

Post autor: pluss » pn cze 08, 2009 12:40 am

czesc ewo teraz pisze do ciebie mama bartka jestem pograzona bolem ze to sie jemu przytrafilo niemoge zrozumiec czemu jemu ,twozylam z moim synem jednosc ja zylam dla niego on dla mnie .on wiedzial ze jak jak on jest szczesliwy to ja tez .a jak jemu jest ciezko to mnie .pomoc mi zrozumiec ,kiedys w naszym bloku gdzie mieszkalismy ,ale bartus jej nigdy niepoznal mieszkala dziewczynka miala 7 lat i sie u topila .pochowali ja w mojej sukience do komuni --moze to ma jakis zwiazek

ewa.fortuna1
Posty: 1160
Rejestracja: wt lis 14, 2006 8:50 pm

Post autor: ewa.fortuna1 » pn cze 08, 2009 9:04 am

Witaj.
Bardzo mi przykro z powodu smierci Twojego syna :(
Śmierć dziecka to musi byc cos niewyobrażalnego.
Ja która wiem,że oni [zmarli] dalej żyja tylko my ich nie widzimy,chyba bym zwariowała gdy by któremuś z moich dzieci cos sie stało!!!!
Tak to juz jest,że najbardziej cierpiąc ci co pozostali. Dusza wybiera sobie rodzaj śmierci i date kiedy to ma nastąpić. Ona potrzebuje takiego doświadczenia by móc sie dalej rozwijać,by móc znów sie inkarnować,a i Wy jego najbliżsi też po cos przez to wszystko przechodzicie.
Dawno temu jeszcze przerd narodzinami wybraliście sobie takie role,Ty -matka,Bartek-syn i wiedzieliści,że tak sie potoczy wasze życie.Oczywiście tego sie nie pamieta.
Co do mojej wizji.
Wiem,że widziałam Bartka,widziałam małą dziewczynkę,widziałam młodego czarnego chłopca,widziałam szczupłą czarną kobiete i kobiete w średnim wieku z pofalowanymi włosami do uszu,ciemna blondynke albo szatynka z przeplatanymi siwymi włosami.
Nie wiem jak wyglądał wujek barta gdy był młody? Całkiem możliwe,że przyszło więcej dusz,bo wiedziały,że będe zajmowała sie nawiązaniem kontaktu i przeprowadzeniem ich na deugą strone. Wujek móg pokazać jako młody chłopiec,ponieważ bardzo często zmarli pokazuja sie w innym wieku niż byli gdy umarli.
Przy osobie Bartka zobaczyłam samochód i motor,gdy pokazał mi sie ciemny chłopiec usłyszłam UTOPILEM SIE, a moze to było utopiłam sie? Może własnie te słowa dotyczyły tej małej dziewczynki i dla tego miałam tak wszystko wymieszane?
Bartek nie chciał nic więcej powiedzieć i w kółko powtarzał ..-powiedz mamie,że nie cierpiałem,że nic mnie nie bolało.
Nie wiem czy zmarł od razu czy nie,ale nie czół bólu,nie cierpiał.
Myślałam,że mi sie cos jeszcze przyśni dzisiejszej nocy,co ma zwiazek z Bartkiem,ale nic takiego nie pamietam.
Pytajcie o wszystko co Was interesuje.
Bardzo mi przykro,ale NIE nawiązuję już kontaktów ze zmarłymi :(

ewa.fortuna1
Posty: 1160
Rejestracja: wt lis 14, 2006 8:50 pm

Post autor: ewa.fortuna1 » pn cze 08, 2009 9:12 am

Do osób które czekają.
Wybaczcie mi,że czekacie,a ja nagle zajmuje sie kimś innym.Czasem tak jest,że wizja,odczucie pojawia sie nagle i czuję,że muszę sie skontaktować właśnie teraz i z tym zmarłym widocznie te zmarłe osoby bardziej tego potrzebują.
igulinecza, Życie napisalam do Was na PW :)
Bardzo mi przykro,ale NIE nawiązuję już kontaktów ze zmarłymi :(

pluss
Posty: 46
Rejestracja: pt cze 05, 2009 10:53 am

Post autor: pluss » pn cze 08, 2009 10:00 am

....interesuje mnie jedno zeby to zweryfikowac niech powie o jakies rzeczy lub przedmiocie ktory znaja tylko nie liczni np .co wisi na scianie w danym pokoju albo cos innego, z gory dziekuje .

ewa.fortuna1
Posty: 1160
Rejestracja: wt lis 14, 2006 8:50 pm

Post autor: ewa.fortuna1 » pn cze 08, 2009 10:48 am

W moich wizjach zmarły wybiera sam co chce mi pokazać,czasem to pokazuje,czasem nie.
Prosiłam Bartka zeby pokazał mi cos co potwierdzą najbliżsi. Zobaczyłam tylko rusztowanie,ksiązki,wysokie piętro czyli blok lub kamienica. Książki ma każdy,wiec to nie jest dla mnie zaden dowód. Rusztowania koło domu to raczej nie ma nikt i jest to dla mnie potwierdzenie, mieszkanie na wysokim pietrze,bo przecież Bartek mógł mieszkać w parterowym domu.
Nie widziałam nic innego,chociaż zadawałam wiele pytań. Pytałam o ulubione zajęcia,o hobby,o ulubione miejsce spotkan,o jakies szczególy z mieszkania....ale nic więcej nie zobaczyłam.
Nie wiem czemu tak jest ze czasem zmarły pokazuje wiele,a czasem prawie nic.
:?
Ja juz Bartka nie będe niepokoiła,bo wiem,że to przyszedł on,może ktos jeszcze spróbuje,może komuś innemu pokaże,powie więcej?
Bardzo mi przykro,ale NIE nawiązuję już kontaktów ze zmarłymi :(

pluss
Posty: 46
Rejestracja: pt cze 05, 2009 10:53 am

Post autor: pluss » pn cze 08, 2009 11:02 am

ok rozumiem i dziekuje

pluss
Posty: 46
Rejestracja: pt cze 05, 2009 10:53 am

Post autor: pluss » pn cze 08, 2009 2:57 pm

DZIEKUJE BARDZO EWUSIU --MIESZKAMY NA 5 PIETRZE W KAMIENICY PELNO JEST DREWNIANYCH BELEK W MIESZKANIU BO TO JEST ADAPTACJA STRYCHU ,PELNO JEST KSIAZEK JAK W BIBLIOTECE ,I WSZEDZIE JEST PELNO ROZNYCH ZECZY TAK JAK NAPISALAS NAWET TO RUSZTOWANIE STOI PO PRAWEJ STRONIE OD NASZEGO ,MIESZKANIA . SYN MOJ ZGINAL W WYPADKU UDEZYL LEWA STONA GLOWY I CIALA W SLOPEK DZWIOWY NAWET TO SIE ZGADZA TEN MEZCZYZNA Z PIEPSZEM TO MOZE BYC NASZ WOJEK KTORY KOCHAL BARTUSIA JAK SYNA ,KOBIETA -TO MOJA MAMA A KTOS MI JUZ MOWIL ZE GO WIDZIAL PO SMIERCI JAK POKAZALAM ZDJECIE TO TA OSOBA POWIEDZIALA ZE WIDZIALA GO INACZEJ MIAL DLUZSZE WLOSY .WSZYSTKO SIE ZGADZA TYLKO WIEM I CZUJE ZE ON NIECHCIAL UMZEC BO WIEDZIAL ZE JA SAMA JAK ZOSTANE TO ZYCIE STRACI SEN .MAM DUZE WATPLIWOSCI CO DO TEGO WYPADKU ON MI CHCE COS POWIEDZIEC JA TO WIEM .TO ZE MA TAM NIBY SPOKOJ TO MI NIEWYSTARCZA ON MIAL ZYC MIAL DOPIERO 22 LATA ALE WIECZNIE POWTAZAL ZE MA JUZ 22 LATA .NARAZIE SEDECZNIE DZIEKUJE ALE CHETNIE NAPISZE DO CIEBIE A TY NAPISZ DO MNIE

pluss
Posty: 46
Rejestracja: pt cze 05, 2009 10:53 am

Post autor: pluss » pn cze 08, 2009 3:04 pm

DZIEKUJE BARDZO EWUSIU --MIESZKAMY NA 5 PIETRZE W KAMIENICY PELNO JEST DREWNIANYCH BELEK W MIESZKANIU BO TO JEST ADAPTACJA STRYCHU ,PELNO JEST KSIAZEK JAK W BIBLIOTECE ,I WSZEDZIE JEST PELNO ROZNYCH ZECZY TAK JAK NAPISALAS NAWET TO RUSZTOWANIE STOI PO PRAWEJ STRONIE OD NASZEGO ,MIESZKANIA . SYN MOJ ZGINAL W WYPADKU UDEZYL LEWA STONA GLOWY I CIALA W SLOPEK DZWIOWY NAWET TO SIE ZGADZA TEN MEZCZYZNA Z PIEPSZEM TO MOZE BYC NASZ WOJEK KTORY KOCHAL BARTUSIA JAK SYNA ,KOBIETA -TO MOJA MAMA A KTOS MI JUZ MOWIL ZE GO WIDZIAL PO SMIERCI JAK POKAZALAM ZDJECIE TO TA OSOBA POWIEDZIALA ZE WIDZIALA GO INACZEJ MIAL DLUZSZE WLOSY .WSZYSTKO SIE ZGADZA TYLKO WIEM I CZUJE ZE ON NIECHCIAL UMZEC BO WIEDZIAL ZE JA SAMA JAK ZOSTANE TO ZYCIE STRACI SEN .MAM DUZE WATPLIWOSCI CO DO TEGO WYPADKU ON MI CHCE COS POWIEDZIEC JA TO WIEM .TO ZE MA TAM NIBY SPOKOJ TO MI NIEWYSTARCZA ON MIAL ZYC MIAL DOPIERO 22 LATA ALE WIECZNIE POWTAZAL ZE MA JUZ 22 LATA .NARAZIE SEDECZNIE DZIEKUJE ALE CHETNIE NAPISZE DO CIEBIE A TY NAPISZ DO MNIE

ewa.fortuna1
Posty: 1160
Rejestracja: wt lis 14, 2006 8:50 pm

Post autor: ewa.fortuna1 » pn cze 08, 2009 3:50 pm

Jak tylko cos mi sie nasunie,to zaraz napisze.
Napisz mi prosze jak masz na imie [chodzi mi o mame Bartka] łatwiej będzie mi sie pisało. Mozesz oczywiście nie podawać swego prawdziwego imienia.Napisz mi tez dla czego odnosisz takie wrażenie,że Bartek chciał by ci cos przekazać?
Bardzo mi przykro,ale NIE nawiązuję już kontaktów ze zmarłymi :(

pluss
Posty: 46
Rejestracja: pt cze 05, 2009 10:53 am

Post autor: pluss » pn cze 08, 2009 9:00 pm

Dziekuje Ci Ewusiu ze poswiecasz mi czas na chwilke dam ci spokoj .dobrej nocy posylam pozdrowienia .

ewa.fortuna1
Posty: 1160
Rejestracja: wt lis 14, 2006 8:50 pm

Post autor: ewa.fortuna1 » pn cze 08, 2009 9:07 pm

:) Trzymaj się jakoś.
Bardzo mi przykro,ale NIE nawiązuję już kontaktów ze zmarłymi :(

za_mgłą

Post autor: za_mgłą » wt cze 09, 2009 8:28 am

Witam cieplo,

to bedzie opis z paru dni, postaram sie przekazac to w taki sposob zeby mialo rece i nogi.
chcialabym, zebys Pluss'ie spojrzal na to troszeczke inaczej, nie jako na tragedie - chociaz rozumie Wasz bol i bezradnosc i wielka strate Osoby, ktora byla pelna zycia, marzen i realizacji ich.
nasze kontakty ze swiatem innego wymiaru i nasza praca w TAM, jest podzielona, otzrymalismy, albo wypracowalismy w sobie rozne "umiejetnosci" jak w swiecie fizycznym mamy do czynienia z roznymi zawodami tak i tam , kazdy zajmuje sie czym innym, ale jest to w pewien sposob ze soba powiazane. czytajac nasz relacje, nie mozecie wszystkiego brac doslownie, a oddzielic pewne synbole, informacje od siebie i pozniej polaczyc to w calosc. wiem, ze osoby ktore spotkaly sie z tym poraz pierwszy, maja z tym niemaly problem, ale jestesmy po to, aby wszystko wytlumaczyc.
Obrazy moga byc odwrocone, jak w lustrze, opis wygladu, badz strony z lewej na parwej itd.
Ale najwzaniejsze jest to, zebyscie nie pozostawali w wiecznym smutku i zalu, powoli wracali do codziennosci, zaczeli sie usmiechac, zaczeli zyc. nie pisze tutaj o zapomnieniu , tylko o przyjeciu " informacji" . Badzcie ciagle z Nim zwiazani, ale nie smutkiem, kochajcie go nadal tak cieplo i prawdziwie, odrzuccie zle mysli i smutek, bo on Bartkowi nie pomaga z Wami kontaktowac sie, a wam bedzie coraz trudniej wyjsc w strone swiatla.
miejcie tez swiadomosc, ze Wszyscy Wasi bliscy ktorzy kiedys odeszli, sa razem, kochaja sie bezwarunkowo, nie posiadaja zmartwien, widza siebie, chociaz nie posiadaja fizycznych cial i dalej rozwijaja siebie, swoja Dusze i poznaja nowe, piekne, wspaniale.
najprostrzym sposobem na uzyskanie wewnetrznego spokoju, to powrocic do tego co nas pociagalo, co lubilismy, co wywolywalo w nas samych usmiech. myslec cieplo, bez tragedii, otaczac sie miloscia, cieplem i pieknem. A wszystko powroci do normy, tylko bez pospiechu, bez zadyszki, bez wymuszen.......


Bartek

Bartka spotkalam przy kamiennym prostokacie, stal. otoczylam go energia swiatla, bezpieczenstwa i milosci. zlapalam go za glowe, zajrzalam w oczy. po okolo 4h zaczelismy obracac sie w prawa strone, unosic sie.
- kim jestes? - zapytal
- Twoja rodzina, chce wiedziec co tam u Ciebie slychac
zamknal oczy jakby zasnal.
trzymalam go , ciagle obracajac sie, dawalam bezpieczenstwo
- to powiedz, ze wszystko ok, chociaz troche zdezorientowany bylem
- slyszalam ze pozdrozujesz
w tym momencie nastapila zmiana, usmiech na jego twarzy, i pelne, zgrabne ruchy ciala Duszy w astralu
- no no ladnie
- sluchaj, twoja rodzina chce zebys cos przekazal, cos co ich uspokoi
- ale ja zawsze mowilem, ze dam sobie rade
- ja o tym wiem, tylko, ze martwia sie o Ciebie
- zobacz, mam nowe cialo, jak ono ladnie swieci, potrafie poruszac sie, latac
- wiesz, ale to ich na pewno w jakims tam sensie ucieszy, ale to jeszcze nie to
znowu go przytulilam, wtedy polaczylo mnie z Pluss'em
siedzial Pluss na krzesle z pelnym oparciem, cos robil, ale myslami byl zupelnie gdzies daleko. wyciagnelam reke poglaskalam go po glowie, przytulilam,
- nie martw sie, skontaktujecie sie
wrocilam do bartka, tulilam i tulilam, dawalam energie, nie moglam wejsc przez cz podstawy, udalo mi sie wejsc przez kosc ogonowa i dlaej w gore po kregoslupie. prawa strone byla kolory blekitnego, lewa do pasa pomarancz, wyzej zaczynaly sie liczne przeszkody, doszlam do wysokosci rzuchwy, po lewej stronie ubytek gornej trojki
- a co to? dziurka?
- nie mam pojecia
odchylilam jego glowe do tylu, zaczelam glaskac po glowie, zasnelam....
we snie
podszedl do mnie ciemny blondyn, ja stoje na ulicy rozgladam sie, jakbym czegos szukala
- co tutaj robisz.....znowu?
- znowu? troche zdziwiona, ale przypomnialo mi sie
- wiesz musze dowiedziec sie paru rzeczy jeszcze o Bartku / o Tobie
- a w jakis sposob ?
- mozesz mnie zaprowadzic do niego / do ciala/ do duszy, mozesz pokazac mi film, mozesz mi narysowac, albo opowiedziec
w tym momencie minal mnie czerwony samochod z cietym tylem ( przepraszam, ale ja tylko odrozniam maluchy, duze fiaty i traktory :) ) jechal szybko, skrecil w prawa strone...
wrocilam do mojego rozmowcy
- a co ty tutaj teraz robisz
- a mam swoj maly interes
- interes? czyli?
- probuje, ucze sie dzialac, tylko brakuje mi jedzenia
- jedzenia?
- tak
samochod uderzyl prawa strona, wzbil sie do gory
- przepraszam , ale teraz nie moge z toba rozmawiac, musze tam isc
pobieglam w str samochodu, przeskoczylam przez niski plotek, samochod byl zlamany w polowie. samochod zatrzymal sie na grobie.
spojrzalam w kierunku mojego rozmowcy podjechal samochod i zatrzymal sie , auto podobne bylo do zuka, samochodu dostawczego.
wrocilam do miejsca zdarzenia.
weszlam do domu, z jasnym drewnem, bylo w nim cieplo, chcialam nawiazac z kims kontakt. wyslalam mysl, poczekalam chwile. do pokoju weszla kobieta okolo 50 lat, wlosy delikatne loki, za ucho. przed soba na metalowym dugim precie pchala silnik
- co tutaj robisz? zapytalam
- pcham to, pacham to
- ale po co
- bo tak chce pcham i pcham
- zostaw to, prosze, wszytsko jest ok
- jak ok? skoro nie ma go, nie ma
- jest, poczekaj chwile
wyszlam przez balkon - chyba 1 pietro - wrocilam do ulicy gdzie stal moj rozmowca, obok samochod dostwaczy i skrzyzowanie
- sluchaj mowiles ze chcesz jesc, bo nie masz
- tak, nie mam
- dam ci dwa bochenki chleba, i zapamietaj ze zawsze bedziesz i masz przy sobie "pozywienie"
- ale on mi sie skonczy
- nie, musisz nauczyc sie, ze on nigdy cie sie nie skonczy, pozniej nauczysz sie ze to poporstu energia " przetrwania" lacz sie z energia, z tym "chlebem"
chcialam juz odejsc, bo czulam ze juz ranek i bede sie wybudzac
- poczekaj chwile
z tylu samochodu otworzyl maske i wyjal warzywa, dal mi je, podziekowalam
przytulilam go do siebie, powiedzialam ze kocham, usmiechnal sie
- masz bardzo twarde i stanowcze podejscie do spraw - powiedzialam i usmiechnelam sie
- a tak sie nauczylem
- przysnij sie swojej rodzinie, oni czekaja
- dobrze.
- a nad czym pracujesz
- mam plan, wiesz, w szybszym poruszaniu sie

gdzies jeszcze po drodze, miedzy wypadkiem a wejsciem do domu byl mezczyzna o czarnych wlosach i pieprzyku na lewym policzku na wysokosci ust.
to chyba wszytsko co udalo mi sie przez te kilka dni zrobic, zapisac i zapamietac.


pozostancie w swietle i nadziei na usmiech, zrozumienie i spokój.

przytulam Was cieplo
za_mgla

pluss
Posty: 46
Rejestracja: pt cze 05, 2009 10:53 am

Post autor: pluss » wt cze 09, 2009 9:50 am

dziekuje ,,za mgla,, cos niesamowitego jak bedziesz miala jeszcze jakis sygnal napisz

pluss
Posty: 46
Rejestracja: pt cze 05, 2009 10:53 am

Post autor: pluss » wt cze 09, 2009 2:32 pm

Witam Cie serdecznie za mgla .Pluss to moj brat ,ale ja mam na imie Malgorzata jestem mama Bartusia .Jestem w strasznej rozpaczy i zalu ze to wlasnie mojemu synowi sie przytrafilo .Bartus byl moim jedynym synem byl zawsze on i ja tak bylo przez 22 lat. Wstawalam rano ,szlam do pracy bo wiedzialam ze musze kupic jesc i musimy zyc mialam cel . Teraz swiat obrucil sie do gory nogami dostalismy najwiekszy cios ,lepiej by bylo jakbysmy razem odeszli w jednej chwili .teraz niemam NICCCCCCC .ja wiem ze niepowinno sie plakac ale ale same lzy kapia ja tak strasznie tesknie za nim czasami mi sie wydaje ze do obledu .ja mam duzo energi i ja musze sie z nim kontaktowac to mi da troszke ukojenia ..Jak czytam wiadomosci od ciebie i od twoich kolezanek to tak jak bym listy od Bartusia dostawala .Powiem tylko tyle mi tak strasznie szkoda jego zycia nie chodzi o mnie .boje sie ze zawsze go otulalam opieka a teraz jest sam .dziekuje za wszystko za czas ktory nam poswiecacie

ODPOWIEDZ

Wróć do „Kontakt ze zmarłymi”