czy ktos z was komunikowal sie np z swoja zmarla matka?
czy ktos z was komunikowal sie np z swoja zmarla matka?
...... I MOZE COS NAPISAC OD SIEBIE.
Ja mam problem ze skontaktowaniem się z Mamą metodą Moena;(
Być moze za malo ćwiczę, ale każde ćwiczenie pogarszało jeszcze moje samopoczucie.
Moja Mama wybrała inny rodzaj komunikacji- przez sen.Gdy jest już bardzo źle ze mną po prostu przychodzi we snie. Mogę Ją wtedy zobaczyc, usłyszeć, przytulic...
I to jest piękne:)
Miałam nawet parę świadomych snów z Nią. Są one gdzieś opisane na forum.
Pozdrawiam, Freya
Być moze za malo ćwiczę, ale każde ćwiczenie pogarszało jeszcze moje samopoczucie.
Moja Mama wybrała inny rodzaj komunikacji- przez sen.Gdy jest już bardzo źle ze mną po prostu przychodzi we snie. Mogę Ją wtedy zobaczyc, usłyszeć, przytulic...
I to jest piękne:)
Miałam nawet parę świadomych snów z Nią. Są one gdzieś opisane na forum.
Pozdrawiam, Freya
"Można odejść na zawsze - by stale być blisko".
Ks. Twardowski
Ks. Twardowski
CZY?
jesli macie takie mozliwosci to czy kontaktujecie sie z swoimi najblizszymi po tamtej stronie czy raczej tego nie robicie , czy inni w waszych riodzinach wiedza o waszych kontaktach>? CZY wiecie kto byl waszym praprapra dziadkiem? i czy mieliscie tak gleboki tontakt?
Kontaktuje sie ze Mama w snach, w ktorych prawdziwosc nie watpie, bo zdarzaly sie spektakularne weryfikacje. Uwazam, ze kontakty sa lepsze, tzn. kompletniejsze, niz podczas kontaktowania metoda Moena z obcymi mi zmarlymi. Poniewaz moje kontakty z Mama odbywaja sie w snie niekontrolowanym, wiec zazwyczaj wybudzam sie przedwczesnie z samego wrazenia radosci, ze jestem z Mama. 3 takie sny opisalam na forum.
Probowalam tez spotykac sie swiadomie i z Mama, i z Ojcem i z bratem, ale nie otrzymalam nigdy potwierdzenia, ze kontakt sie odbyl.
Z bratem udal mi sie kontakt poprzez kolezanke na warsztatach Moena podczas cwiczen i trafienie bylo niesamowite.
U mnie w rodzinie wiedza tylko moi synowie. Starszy toleruje moje informacje nie dajac im wiary, bo to co przezywal jako dziecko uznal z czasem za dzieciece wymysly. Mlodszy uznaje, bo sam miewa zapamietane spontaniczne doznania (wedrowki poza cialem i spotykanie tam swietlistych istot, lub pobyt w realnych pomieszczeniach z potwierdzeniem prawdziwosci widzianych i robiacych tam cos osob).
Nie mialam sennego kontaktu w glab drzewa genealogicznego, chyba ze zapomnialam, a swiadomie nie odczuwam takiej potrzeby.
Ale nie mam zadnych przeciwwskazan, czy niecheci, by w to wejsc i znow sprobowac, jesli odczuje taka potrzebe.
Staralam sie jak moglam, by nie opuscic zadnego pytania.
Probowalam tez spotykac sie swiadomie i z Mama, i z Ojcem i z bratem, ale nie otrzymalam nigdy potwierdzenia, ze kontakt sie odbyl.
Z bratem udal mi sie kontakt poprzez kolezanke na warsztatach Moena podczas cwiczen i trafienie bylo niesamowite.
U mnie w rodzinie wiedza tylko moi synowie. Starszy toleruje moje informacje nie dajac im wiary, bo to co przezywal jako dziecko uznal z czasem za dzieciece wymysly. Mlodszy uznaje, bo sam miewa zapamietane spontaniczne doznania (wedrowki poza cialem i spotykanie tam swietlistych istot, lub pobyt w realnych pomieszczeniach z potwierdzeniem prawdziwosci widzianych i robiacych tam cos osob).
Nie mialam sennego kontaktu w glab drzewa genealogicznego, chyba ze zapomnialam, a swiadomie nie odczuwam takiej potrzeby.
Ale nie mam zadnych przeciwwskazan, czy niecheci, by w to wejsc i znow sprobowac, jesli odczuje taka potrzebe.
Staralam sie jak moglam, by nie opuscic zadnego pytania.
