No właśnie. Kto trafia do F 27 skoro każdy z nas ma jakiś system przekonań. Czy mogą do niego trafić ludzie, ktorzy mają jakies własne wyobrazenie na temat tego co spotka ich po śmierci. Czy najlepiej jest wiec takiej wizji poprostu nie miec.(jesli to mozliwe).
I jescze jedno pytanie do Was kochani,
Monroe pisał, ze zmarli szybko traca zainteresowanie poprzednim życiem(np.reinkarnuja). Często jednak mowicie o tym,że podczas odzyskań rodzina wita nowo przybyłych. Jakie wiec sa szanse no to, ze spotkam tam zmarłych bliskich? Co jesli ja trafię do f27 a oni do systemu przekonań?
Mam nadzieje ze pomożecie rozwiac mi moje watpliwosci bo jako ze na razie osobiscie nie doswiadczylam obe nie mogę sama na nie odpowiedzieć.
Pozdrawiam.
Kto trafia do fokusa 27?
Kto trafia do fokusa 27?
Ostatnio zmieniony sob paź 17, 2009 12:44 pm przez sisi, łącznie zmieniany 1 raz.
Witaj
Ponieważ ostatnio "przebijałem się" przez trylogię Newtona, odpowiem na Twoje 2 pytanie.
Według niego ale nie tylko, dusza inkarnując na Ziemi pozostawia w Świecie Duchowym jakąś swoją cząstkę, w zależności od stopnia trudności wcielenia zabiera ze sobą mniejszy lub większy procent swojej energii, ale zawsze coś pozostaje Tam.
Dlatego możemy cieszyć się z towarzystwa bliskich nawet jeśli oni inkarnują np. na Ziemi.
Dużo ciepełka
Ponieważ ostatnio "przebijałem się" przez trylogię Newtona, odpowiem na Twoje 2 pytanie.
Według niego ale nie tylko, dusza inkarnując na Ziemi pozostawia w Świecie Duchowym jakąś swoją cząstkę, w zależności od stopnia trudności wcielenia zabiera ze sobą mniejszy lub większy procent swojej energii, ale zawsze coś pozostaje Tam.
Dlatego możemy cieszyć się z towarzystwa bliskich nawet jeśli oni inkarnują np. na Ziemi.
Dużo ciepełka

Obydwaj Panowie B. twierdza, ze jesli Twoje przekonania nie sa monolitem, lecz maja wiele szczelin watliwosci, to poprzez te szczeliny wypadasz do fokusa 27, ponad zasiegiem terytoriow przekonan.
Jesli nie masz w zasadzie wyobrazen gdzie podazysz, lecz przekonana jestes o dalszym zyciu duchowym, to tez trafiasz co najmniej do fokusa 27.
Jesli przekonana jestes, ze po smierci NIC nie ma, uwiezniesz w tym NIC.
Jestesmy Istotami zlozonymi. Czescia nas zawsze pozostajemy poza cialem.
Jesli znow wracamy do ciala, to ta czesc "ponad", moze sie komunikowac z naszymi krewnymi z poprzedniego wcielenia.
Te nasze czesci dzieki znacznie wiekszemu potencjalowi duchowemu, potrafia przebywac w paru miejscach rownoczesnie. Zdarza sie to Monroe`owi i Moenowi. Opisuja takie przypadki.
Zdarza sie to wyzej rozwinietym Istotom, lub bedacym w wyzszym stanie swiadomosci juz tu na ziemi.
Obserwacje Zbyszka wskazuja na to, ze zdarza sie to nam czesciej niz sie przypuszcza, tylko nasza ziemska swiadomosc nie rejestruje tego.
Mam nadzieje, ze udalo mi sie byc zrozumiala. Jak nie, to pytaj dalej.
Hej !
PS: Widze, ze pisalismy razem z Demiosem
Jesli nie masz w zasadzie wyobrazen gdzie podazysz, lecz przekonana jestes o dalszym zyciu duchowym, to tez trafiasz co najmniej do fokusa 27.
Jesli przekonana jestes, ze po smierci NIC nie ma, uwiezniesz w tym NIC.
Jestesmy Istotami zlozonymi. Czescia nas zawsze pozostajemy poza cialem.
Jesli znow wracamy do ciala, to ta czesc "ponad", moze sie komunikowac z naszymi krewnymi z poprzedniego wcielenia.
Te nasze czesci dzieki znacznie wiekszemu potencjalowi duchowemu, potrafia przebywac w paru miejscach rownoczesnie. Zdarza sie to Monroe`owi i Moenowi. Opisuja takie przypadki.
Zdarza sie to wyzej rozwinietym Istotom, lub bedacym w wyzszym stanie swiadomosci juz tu na ziemi.
Obserwacje Zbyszka wskazuja na to, ze zdarza sie to nam czesciej niz sie przypuszcza, tylko nasza ziemska swiadomosc nie rejestruje tego.
Mam nadzieje, ze udalo mi sie byc zrozumiala. Jak nie, to pytaj dalej.
Hej !
PS: Widze, ze pisalismy razem z Demiosem
