Post
autor: BB » wt lis 14, 2006 11:14 am
Skoro juz koniecznie chcesz to ciagnac i mowic mi, jaki jestem i co powinienem..
Powiem tylko, ze problemy, jesli takie mam (a zapewniam, ze prowadze spokojne i bezstresowe zycie, pomimo wielu aktywnosci), nie znajduja u mnie ujscia w internecie, bo nie mam 14 lat, by byla to jakas forma odreagowania dla mnie.. To tyle w gestii uspokojenia innych, gdyby ktos przypadkiem wzial na powaznie Twoje slowa, ktore - choc mile - zaczynaja miec w sobie coraz wiecej bezczelnosci. Mozliwe, ze gdy poznamy sie osobiscie w Warszawie, przestaniesz zle mnie odbierac, czego bym nam obojgu serdecznie zyczyl..
Mam nadzieje, ze zdajesz sobie tez sprawe, ze tak naprawde Twoj post znow nie jest na miejscu. Do takich dyskusji sluzy PW i dziwi mnie, ze jako ex-admin, tego nie czujesz.. Zamykam temat.
Prosze - mysl, co tylko zechcesz - ale nie utrudniaj mi zycia, bo sam wiesz, ile pracy jest z forum, i nie rozpisuj takich rzeczy, lamiac Regulamin, ktory - tak na marginesie, odnoszac sie do Twojego wczesniejszego posta - nie stanowi dla mnie jakiegos zrodla wszechwiedzy, poniewaz napisalem go z glowy i nie musze niczego skrupulatnie analizowac pod jego katem.. Byc moze Ty tak robiles, ale ja kieruje sie raczej intuicja, a nie sztywnymi zasadami, tym bardziej, ze takich nie ma. Spodziewalem sie w koncu kogos takiego jak Ty, kto z niczego bedzie robil problem, dlatego tez zaznaczylem, ze moje decyzje nie podlegaja dyskusji, czego tez nie respektujesz. Inni jakos nie maja z tym problemu i doskonale czuja chocby co oznacza "Przywitaj sie". To forum jest dla innych, a nie tylko dla Ciebie. Czy naprawde potrzeba dac Ci Ostrzezenie, zebys szanowal pewien porzadek? Moze Ci sie to podobac, lub nie - jesli nie, nie musisz tu z nami byc - nie potrzebuje marnowac czasu, naprawde, na takie polemiki, bo wyroslem z inteligenckich gier dawno temu.. Wolno je tu prowadzic (o ile sa na temat), ale nie ze mna w sprawach administracji.
"Intelektualne ADHD" bylo zartobliwe, dlatego nie odbije pileczki, a tylko uzasadnie ten zart: robisz wiele dygresji nie na temat, rzucasz tezami, ktore stanowia Twoje prawdy, lub przypuszczenia tam, gdzie to zbyteczne i zamiast po prostu przyjac to do wiadomosci, kiedy staram Ci sie to pokazac, Ty odpisujesz i odpisujesz, broniac sie niewiadomo po co i przed czym. Byc moze chciales zrobic dobre wrazenie na wejsciu, a okazalo sie, ze wcale tak nie wyszlo.. Byc moze. Mnie jednak nie interesuje wrazenie, a harmonia i kazdego - nawet znajomych, a bylo juz tak - kto ja lamie, traktuje niejako z gory, bo to nie jest sfera dyskusji, tylko interwencji.
Mam nadzieje, ze to jest jasne i ze nie wywoluje w Tobie niepowstrzymanej ochoty do ciagniecia tego dalej. Jesli w tej sprawie zalozysz jeszcze jakis temat, zostanie usuniety, a Ty zaslyniesz jako pierwszy, ktory otrzymal Ostrzezenie. I wierz mi: postepowanie tak z kims nie jest czyms, co lubie..
Jednoczesnie zastrzegam, ze jestes pierwsza i ostatnia osoba, z ktora wdaje sie w taka dyskusje. Robie to dla przykladu, aby pewne rzeczy mogly byc jasne dla reszty, tak wiec z tego punktu widzenia, dobrze, ze tak wyszlo.. Chce uniknac tym samym sytuacji podobnej do tej z forum Bruce'a, kiedy bez uzasadnienia zaledwie usunal czyjes posty, a potem forum podzielilo sie na 2 fronty dyskusji, czy bylo to sluszne, czy nie (ale tam przynajmniej ten ktos sie z tym pogodzil i zaakceptowal, co sie do niego mowi). Mowie o tym, zeby potem nikt nie mial watpliwosci, co sie wlasciwie stalo - obys jednak nie zabrnal do bardziej krytycznego punktu. Wyjasnienia "twarza w twarz" jednak na tym poscie sie koncza.