Kontakt z mamą
Kontakt z mamą
Witam.
Chciałbym Was prosić abyście skontaktowali się z moją niedawno zmarłą mamą.
Sam niestety nie mam doświadczenia w tego typu sprawach choć interesuję się hipnozą i szeroko rozumianą "ezoteryka" od dłuższego czasu. Nie znam też ludzi, którzy potrafiliby eksplorować świadomie rzeczywistości niefizyczne.
Moja mama zmarła 2.10.2011, miała na imię Anna.
Proszę Was o to ponieważ widzę jak mocno brak mojej mamy odbił się na mojej rodzinie, zwłaszcza na moim ojcu i babci (od strony mamy).
Sam ciągle o tym myślę, nie było jeszcze dnia bez wracania do wspomnień. Mam mentlik w głowie. Z jednej strony jestem w 100% przekonany o istnieniu światów niefizycznych, a z drugiej strony nie mogę uwierzyć w tak niesamowite rzeczy jakie opisuje chociażby Bruce Moen w swoich książkach.
Czy moglibyście podać mi jakiś szczegół dotyczący życia mojej mamy? Chodzi mi oczywiście o weryfikację tych doświadczeń. Może będziecie w stanie dowiedzieć się czegoś o okolicznościach jej śmierci albo chociaż ile ma dzieci? Jakieś imiona, fakty z życia? Cokolwiek bo wyglądem zapewne nie można się sugerować...
Byłoby to ostatecznym (dla mnie) dowodem na istnienie życia po śmierci i bardzo pomogłoby mojej rodzinie, która jeszcze się z tego nie otrząsnęła...
Czy moja mama może wpłynąć na życie mojej rodziny?
Nie proszę Was o przekazanie żadnej wiadomości bo to chyba moja mama jest w stanie usłyszeć ode mnie, bezpośrednio.
Pozdrawiam i proszę o odpowiedź.
Chciałbym Was prosić abyście skontaktowali się z moją niedawno zmarłą mamą.
Sam niestety nie mam doświadczenia w tego typu sprawach choć interesuję się hipnozą i szeroko rozumianą "ezoteryka" od dłuższego czasu. Nie znam też ludzi, którzy potrafiliby eksplorować świadomie rzeczywistości niefizyczne.
Moja mama zmarła 2.10.2011, miała na imię Anna.
Proszę Was o to ponieważ widzę jak mocno brak mojej mamy odbił się na mojej rodzinie, zwłaszcza na moim ojcu i babci (od strony mamy).
Sam ciągle o tym myślę, nie było jeszcze dnia bez wracania do wspomnień. Mam mentlik w głowie. Z jednej strony jestem w 100% przekonany o istnieniu światów niefizycznych, a z drugiej strony nie mogę uwierzyć w tak niesamowite rzeczy jakie opisuje chociażby Bruce Moen w swoich książkach.
Czy moglibyście podać mi jakiś szczegół dotyczący życia mojej mamy? Chodzi mi oczywiście o weryfikację tych doświadczeń. Może będziecie w stanie dowiedzieć się czegoś o okolicznościach jej śmierci albo chociaż ile ma dzieci? Jakieś imiona, fakty z życia? Cokolwiek bo wyglądem zapewne nie można się sugerować...
Byłoby to ostatecznym (dla mnie) dowodem na istnienie życia po śmierci i bardzo pomogłoby mojej rodzinie, która jeszcze się z tego nie otrząsnęła...
Czy moja mama może wpłynąć na życie mojej rodziny?
Nie proszę Was o przekazanie żadnej wiadomości bo to chyba moja mama jest w stanie usłyszeć ode mnie, bezpośrednio.
Pozdrawiam i proszę o odpowiedź.
Ze swoją mamą i bez żadnych umiejętności możesz mieć kontakt. Wystarczy chęć na taki kontakt by we śnie ją spotkać. A potwierdzeń jest dużo na tym forum i nie wiem dlaczego nikt się nie zgłosił do pomocy Tobie. Może to przez to, że za główny powód takiego kontaktu podajesz chęć potwierdzenia życia po śmierci ? Bo na pewno problem nie tkwi w zbyt małej ilości danych, nawet wystarczyłoby mniej do takiego kontaktu. Ja niestety nie umiem się kontaktować z osobami po drugiej stronie tak, aby zdobyć informacje na jakich Ci zależy.
hahahel, Ktośtam prosi o dowód na isnienie tamtego świata, ... czy podanie ilus tam imion czy jakis danych z twojego zycia bedzie takiem dowodem? Otoz nie - tylko dowodem na to ze istnieje mozliwosc porozumiewania sie mentalnego, i istnienia czegos poza materia fizyczna, a nie jednoznacznym dowodem na to, na co chcesz uzyskac niepodwazalny dowod.
Najlepszym rozwiazaniem, byloby nawet jedno wyjscie z ciala, polecam
Najlepszym rozwiazaniem, byloby nawet jedno wyjscie z ciala, polecam

jakiś podpis 

Nie, nie napisałem, że głównym powodem dla którego proszę Was o pomoc, jest chęć uzyskanie niezbitego dowodu na istnienie rzeczywistości niefizycznych, napisałem, że ostatecznie przekonałby mnie co do prawdziwości tych opowieści. Niestety ludzi, którzy z chęcią naopowiadaliby bzdur nie brakuje...
Z natury jestem sceptyczny, książki Bruca Moena są inspirujące i pomagają w sytuacji takiej jak ta, próbowalem OOBE już wielokrotnie, bez efektów ale wiem, że na to trzeba czasu.
Madziu, czy uważasz, że uzyskanie informacji o jakie proszę nie jest jednoznaczynym dowodem na temat istnienia życia po śmierci?
Z natury jestem sceptyczny, książki Bruca Moena są inspirujące i pomagają w sytuacji takiej jak ta, próbowalem OOBE już wielokrotnie, bez efektów ale wiem, że na to trzeba czasu.
Madziu, czy uważasz, że uzyskanie informacji o jakie proszę nie jest jednoznaczynym dowodem na temat istnienia życia po śmierci?
Ktośtam, tak, tak uważam. Nie wiem, co sie oburzasz, przeceiz jak sie przeczyta twojego posta to wlasnie o to prosisz, "Byłoby to ostatecznym (dla mnie) dowodem na istnienie życia po śmierci i bardzo pomogłoby mojej rodzinie, która jeszcze się z tego nie otrząsnęła..." co byloby bardzo pomocne dla ciebie i rodziny, w to niewatpie, tylko tak z tym dowodem... i tak od razu wssytkich z forum, ktorzy chca sie w ogole odezwac wrzucac do worka z opowiadaczami bzdur... no wiesz...
pozdrawiam. Madzia.
pozdrawiam. Madzia.
jakiś podpis 

Dowodów jest pełno. Trzeba tylko chcieć je dostrzec. Bo jeśli by nawet ktoś z zaświatów wrócił do życia to i tak w to Ktośtam nie uwierzysz, ponieważ sobie to racjonalnie wytłumaczysz.
MadziuKK ktoś kto wrzuca wszystkich do jednego worka jako piszących bzdury sam nie jest wstanie odróżnić ziarna od plew.
MadziuKK ktoś kto wrzuca wszystkich do jednego worka jako piszących bzdury sam nie jest wstanie odróżnić ziarna od plew.
Najpierw wiara, później dowód.
Madziu, w tym co napisałem nie ma nawet krzty oburzenia czy jakiś tam złych emocji ale patrzmy realnie, szarlataneria istnieje, czego przykładem moga być wszystkie fałszywe media bawiące sie uczuciami innych ludzi za ciężkie pieniądze, a tu do tego mamy do czynienia z pełną anonimowością...
Wiecie, staram się mocno wierzyć w rzeczywistość niefizyczną ale jako kompletny laik, który w tej dziedzinie nie ma żadnego doświadczenia, poprosiłem o pewną weryfikację ponieważ boję się, że ktoś opowiedziałby mi nieprawdę.
Po prostu.
Wiecie, staram się mocno wierzyć w rzeczywistość niefizyczną ale jako kompletny laik, który w tej dziedzinie nie ma żadnego doświadczenia, poprosiłem o pewną weryfikację ponieważ boję się, że ktoś opowiedziałby mi nieprawdę.
Po prostu.
Mirek1, no nie jest, to racja, tylko ze w sumie nic w tym dziwnego, jak czlowiek nie ma zadnych "swoich" dowodow... Naprawde, nie majac jakiegos swojego dowodu na istnienie tamtej strony kazdy przekaz bedzie jak nie bzdurami, to czyms innym, i nigdy nie bedzie proszacy o kontakt uzatyfsakcjonowany z otrzymanych slow, przekazow, czy czegokolwiek.
Po co komus z lądu tlumaczyc, ze mozna zyc pod woda... (skrzeli nie ma i sie topi, to przeciez sie nie da i tyle, a ze mozna uzyc kombinezonu i poogladac jak zyja inne stworzenia to przeciez inna bajka)
Pozdr.
Po co komus z lądu tlumaczyc, ze mozna zyc pod woda... (skrzeli nie ma i sie topi, to przeciez sie nie da i tyle, a ze mozna uzyc kombinezonu i poogladac jak zyja inne stworzenia to przeciez inna bajka)

Pozdr.
jakiś podpis 

Mirek, jeżeli medium jest prawdziwe, to raczej nie można mówić o zabawie czyimiś uczuciami, a raczej pomocy. Przynajmniej tak mi się wydaje.
Co do tego co napisała Madzia, to tak, jak napisałem wcześniej, sam nie potrafię (jeszcze) osiągnąć OBE czy podobnych doznań dlatego proszę Was o pomoc.
Piszesz: "Po co komus z lądu tlumaczyc, ze mozna zyc pod woda...", czyli sama idea działu tego forum, gdzie pomoc mają uzyskać osoby nie mające doświadczenia jest chybiona bo skoro najpierw sami muszą uzyskać dowód to po co prosić innych?
Swoja drogą, przyjrzałem się bliżej tematom, w kórych ludzie otrzymywali pomoc. Jedyną różnicą między tym tematem, a tamtymi, jest to, że nikt nie chciał weryfikować odpowiedzi...
Co do tego co napisała Madzia, to tak, jak napisałem wcześniej, sam nie potrafię (jeszcze) osiągnąć OBE czy podobnych doznań dlatego proszę Was o pomoc.
Piszesz: "Po co komus z lądu tlumaczyc, ze mozna zyc pod woda...", czyli sama idea działu tego forum, gdzie pomoc mają uzyskać osoby nie mające doświadczenia jest chybiona bo skoro najpierw sami muszą uzyskać dowód to po co prosić innych?
Swoja drogą, przyjrzałem się bliżej tematom, w kórych ludzie otrzymywali pomoc. Jedyną różnicą między tym tematem, a tamtymi, jest to, że nikt nie chciał weryfikować odpowiedzi...
-
- Administrator
- Posty: 1414
- Rejestracja: wt lis 07, 2006 7:25 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Ideą forum nie jest dostarczanie dowodów na istnienie światów niefizycznych, a pomoc różnego typu, w tym pomoc w uzyskaniu własnych dowodów. Wtedy już nie ma powodów by swoje zdanie uzależniać od słów innych osób. Masz swój dowód i czy ten człowiek czy tamten mówi dobrze czy źle nie budujesz już na tym swojego obrazu świata.
Fajnie by było, jakby był ktoś do kompletu, kto by odzyskiwał metodą Moena - zapewnia ona możliwość weryfikacji.
Ostatnio wypróbowałam ją, żeby nie pisać gołosłownie i zadziałało. Jednak jakoś mi energetycznie nie po drodze, generalnie musiałabym się zmuszać do tego typu wycieczek, więc wciąż mam nadzieję, że uaktywnią się osoby, którym podróże mentalne wychodzą naturalnie i sprawiają im przyjemność. A może ktoś nowy jej się nauczy z "Podręcznika do świadomych podróży w niefizyczne światy"?
Fajnie by było, jakby był ktoś do kompletu, kto by odzyskiwał metodą Moena - zapewnia ona możliwość weryfikacji.
Ostatnio wypróbowałam ją, żeby nie pisać gołosłownie i zadziałało. Jednak jakoś mi energetycznie nie po drodze, generalnie musiałabym się zmuszać do tego typu wycieczek, więc wciąż mam nadzieję, że uaktywnią się osoby, którym podróże mentalne wychodzą naturalnie i sprawiają im przyjemność. A może ktoś nowy jej się nauczy z "Podręcznika do świadomych podróży w niefizyczne światy"?
Oby wszystkie istoty osiągnęły szczęście i przyczyny szczęścia
Prawdą jest że jest dużo szarlatanow którzy twierdzą że rzekomo nawiązują kontakt z drugą stroną i opisują to dośc realnie, jest ich pełno, na wielu forach, jednak kiedy przyjdzie co do czego nie potrafią podać chociaż jednego szczegołu, czegoś co umożliwiałoby rozpoznanie..
Szkoda mi takich ludzi, bo rozpaczliwie szukają kontaktu i w większosci przypadków trafiają wlasnie na takich ludzi.
Ludziom się wydaje że skoro przeczytali kilka książek to już są medium.
: \
Szkoda mi takich ludzi, bo rozpaczliwie szukają kontaktu i w większosci przypadków trafiają wlasnie na takich ludzi.
Ludziom się wydaje że skoro przeczytali kilka książek to już są medium.
: \