Prośba o pomoc.

Jeśli potrzebujesz pomocy związanej z oczyszczaniem, uzdrawianiem lub doenergetyzowaniem, to ten dział jest dla Ciebie.
zet
Posty: 33
Rejestracja: czw sie 27, 2009 2:33 pm

Prośba o pomoc.

Post autor: zet » wt maja 01, 2012 11:49 am

Witam.Chciałbym przybliżyć moją sytuację.Jestem samotnym mężczyzną przed 40-stką.W wieku 8-9 lat zacząłem cierpieć na nerwicę.Objawiało się to m.in. drgawkami,uczuciem braku powietrza.Leczenie trwało kilka lat.Ponowne nasilenie choroby nastąpiło około 24-26 r. życia.Doszły wtedy bóle w klatce piersiowej,i skoki ciśnienia.Choroba wieńcowa została wykluczona,a objawy przypisane nerwicy.Ostatnio doszły zawroty głowy.I tak do tej pory zmagam się z tą przypadłością.Są okresy spokoju,ale też i nasileń choroby.Chciałbym w przyszłości usamodzielnić się,i założyć rodzinę.Bardzo proszę o pomoc.
...The Truth Is Out There ...

meduz
Posty: 966
Rejestracja: pt sty 21, 2011 10:35 pm

Post autor: meduz » śr maja 02, 2012 1:04 pm

A czy możesz przybliżyć, na czym polegało leczenie tej nerwicy ?

ankara10
Posty: 9
Rejestracja: ndz lip 03, 2011 7:06 pm

Post autor: ankara10 » śr maja 02, 2012 2:59 pm

Witaj,
może popróbuj z jogą lub jakimiś ćwiczeniami fizycznymi, które sprawią Ci przyjemność, pozwolą inaczej spojrzeć na świat. Podstawowym skutkiem nerwicy jest utrata radości życia, złe leczenie też i farmakologiczne może doprowadzić do różnych innych niedomagań w tym do zaniżenia własnej wartości.
Przyczyną nerwicy w tak młodym wieku może być deficyt opieki rodzicielskiej w dzieciństwie lub nieodreagowany uraz (trauma) ale też może problem tkwi w czymś innym, w czymś co masz w głowie, w sercu? Czymś co niestety nie pamiętasz, bo wydarzyło się w innym życiu. Jeśli nie masz odpowiedzi, po konkretnych badaniach, z medycznego punktu widzenia, wszystko wydaje się OK, a jednak Ty nie czujesz się dobrze, problem może tkwić głębiej. Ja poddałam się regresingowi, aby uzyskać odpowiedź na moje traumatyczne wydarzenia. Jest to metoda terapii służąca poprawie jakości życia, poczytaj o tym w necie. Byłam bardzo zaskoczona emocjami jakie mną targały podczas sesji, w jakimś stopniu pomogło mi to, chociaż jeszcze muszę pracować nad sobą, ćwiczenia fizyczne też mi pomagają i to bardzo.
Dochodzę do równowagi, a tego Tobie potrzeba przede wszystkim, tkwi w Tobie jakiś stres, nie jestem lekarzem ani psychologiem, także szukam drogi dla siebie, więc się podzieliłam swoimi doświadczeniami. Powodzenia:)
Gdyby nie było śmierci, życie nie wydawałoby nam się takie piękne.

meduz
Posty: 966
Rejestracja: pt sty 21, 2011 10:35 pm

Post autor: meduz » śr maja 02, 2012 3:18 pm

Ja jeszczę polecę zapoznać się z technikami emocjonalnej wolności,
w necie jest pełno darmowych ebooków jak się do tego zabrać.

http://www.eft.net.pl/

zet
Posty: 33
Rejestracja: czw sie 27, 2009 2:33 pm

Post autor: zet » śr maja 02, 2012 5:20 pm

Bardzo dziękuję,za tak szybki odzew.Myślę,że wpływ na powstanie nerwicy miał alkoholizm taty.Ale bezpośrednim zdarzeniem,po którym wystąpiły pierwsze objawy,było spicie się do nieprzytomności starszego brata.Zacisną szczękę,i zaczął się dusić.Ja to zauważyłem,i zaalarmowałem domowników.Na szczęście,wszystko skończyło się dobrze.Wkrótce po tym,tej samej nocy dostałem drgawek całego ciała.Potem,z czasem doszły lęki i inne objawy.Leczenie ograniczało się do przyjmowania leków,i wizyt u lekarza.Teraz przyjmuję leki w przypadku nasilenia lęków,i objawów.
...The Truth Is Out There ...

asiula2k
Posty: 959
Rejestracja: czw paź 29, 2009 10:59 am

Post autor: asiula2k » śr maja 02, 2012 5:45 pm

wybacz to co teraz napisze ale ja uważam ze drgawki i zawroty głowy to jedno a lęk /strach/obawy to drugie.( jestem chora na epilepsje inaczej padaczkę i są różne ataki padaczki np utrata świadomości bez upadku czyli film się urywa i robisz w tedy wszystko mechaniczne i utrata świadomości z upadkiem padasz na ziemie może być nawet na siedząco i masz drgawki. Ja mam ataki utrata świadomości bez upadku a w nocy zawroty głowy i inne ataki .....) Chodzi mi o to ze z tymi drgawkami i zawrotami głowy trzeba udać się do neurologa ja bym tak zrobiła co do lęku to cie rozumiem bo moja mama jest alkoholikiem z braku pieniędzy mniej pije wiec wiem co taka osoba robi i co potrafi zrobić.Nie jestem lekarzem ale w takiej sytuacji lekarz powinien pomyśleć ze to może być nerwica lub epilepsja ( epilepsja może być nabyta- czyli wypadek lub uderzenie w głowę lub wrodzona )czy nawet co innego.
Pomyśl i zadecyduj sam. Wierz jakie jest moje zdanie i co ja bym zrobiła. My mozemy tu radzić i pisać co sądzimy na dany temat, ale tak na prawdę to lekarz możne pomóc
Ostatnio zmieniony śr maja 02, 2012 6:19 pm przez asiula2k, łącznie zmieniany 1 raz.
Słabi się mszczą , wrażliwi wybaczają a inteligentni ignorują

meduz
Posty: 966
Rejestracja: pt sty 21, 2011 10:35 pm

Post autor: meduz » śr maja 02, 2012 5:58 pm

zet napisz proszę jakie leki bierzesz doraznie i systematycznie.

zet
Posty: 33
Rejestracja: czw sie 27, 2009 2:33 pm

Post autor: zet » śr maja 02, 2012 7:12 pm

Asiulu2k,wydaje mi się,że błędnie nazwałem te moje drgawki.Nie były one,takie jak drgawki przy schorzeniu epileptycznym,czy neurologicznym.Nigdy nie wystąpiła przy nich utrata świadomości.Były one raczej wynikiem lęku,i występowały w nocy przed zaśnięciem.Było to raczej totalne roztrzęsienie całego ciała,przypominające trzęsienie się z zimna,połączone z uczuciem braku powietrza,zimnym potem,odczuwalnym biciem serca,utrudnieniem przełykania,i szczękościsku.Powtórzyło się to kilkukrotnie w dzieciństwie.Gdy dopadały mnie lęki,miałem trudność w przejściu do pokoju,w drugim końcu mieszkania.Nie mówiąc o pozostaniu samemu.Teraz,w okresie nasilenia objawów,występuje kilkukrotne w ciągu nocy,agresywne wybudzenie ze snu.Nie wiem,jak to dokładnie określić.Najlepsze określenie ,to jakby coś,lub ktoś mnie przestraszył.Oprócz tego,to skoki ciśnienia,zimny pot,trudność w przełykaniu,i coś podobnego jak przy zasypianiu,ale na jawie.Co do zawrotów głowy,to było to około pół roku temu.Obudziłem się w nocy z zawrotami.Ratownik z pogotowia, z pomocą drugiego stwierdził ciśnienie 120/110.Podano lek obniżający ciśnienie,i przeciwko zawrotom.Kardiolog po badaniu nie stwierdził choroby wieńcowej.Przepisał lek który biorę przy nawrotach - TRANXENE 5.Dzień poprzedzający to wydarzenie,był bardzo nerwowy w pracy.Być może to miało wpływ.Systematycznie nie używam leków,a w okresie nasileń biorę TRANXENE 5
...The Truth Is Out There ...

asiula2k
Posty: 959
Rejestracja: czw paź 29, 2009 10:59 am

Post autor: asiula2k » śr maja 02, 2012 7:37 pm

nie zawsze przy drgawkach musi występować utrata świadomości u nie których drgawki wyglądają jak trik nerwowy ( dlatego też napisałam wyżej inne ataki ) epilepsje może potwierdzić eeg.jeśli nadal masz takie objawy to może powinieneś skontaktować się z innym lekarzem?

http://www.neuronet.pl/index.php?option ... &Itemid=72

Ja ci tylko tyle mogę powiedzieć co sądze i co mi to przypomina te twoje objawy. Tak na prawde to tylko ty i lnie lekarz ale lekarze wiedzą co ci jest. wracaj szybko do zdrowia
Słabi się mszczą , wrażliwi wybaczają a inteligentni ignorują

meduz
Posty: 966
Rejestracja: pt sty 21, 2011 10:35 pm

Post autor: meduz » śr maja 02, 2012 8:01 pm

Dziwne. A czy żaden z lekarzy nigdy nie przepisywał Ci Neurotop, Tegretol albo Depakine Chromo?

zet
Posty: 33
Rejestracja: czw sie 27, 2009 2:33 pm

Post autor: zet » śr maja 02, 2012 8:16 pm

Drgawki,a może raczej drżenie wystąpiły kilkukrotnie w dzieciństwie.Dla zobrazowania powiem,że najbardziej podobne zachowane występuje u przestraszonego lub bitego psa.To dziwne porównanie,ale tak mi się kojarzy.Psychiatra dziecięcy nie zalecił dodatkowych badań.Ale około 25 r. życia,będąc w szpitalu z powodu powikłań pozapalnych ucha wewnętrznego,miałem przeprowadzane badanie mózgu.Nie wiem czy dokładnie było to eeg,ale na szczęście nic nie wykazało.Dziękuję Ci asiulu2k za pomoc.Pozdrawiam.
...The Truth Is Out There ...

zet
Posty: 33
Rejestracja: czw sie 27, 2009 2:33 pm

Post autor: zet » śr maja 02, 2012 8:20 pm

Nie wiem co brałem w dzieciństwie.Od ok. 20 r.życia biorę TRANXENE 5.Po kilku, kilkunastu dniach wszystko wraca do normy.Przeważnie dopada mnie to jesienią.
...The Truth Is Out There ...

zet
Posty: 33
Rejestracja: czw sie 27, 2009 2:33 pm

Post autor: zet » śr maja 02, 2012 8:42 pm

Bardzo dziękuję wszystkim,za poświęcony mi czas.Właśnie Wlodek zaproponował mi pomoc.Pozdrawiam.
...The Truth Is Out There ...

meduz
Posty: 966
Rejestracja: pt sty 21, 2011 10:35 pm

Post autor: meduz » śr maja 02, 2012 9:01 pm

Wróć do nas kiedyś i napisz czy się poprawiło.

asiula2k
Posty: 959
Rejestracja: czw paź 29, 2009 10:59 am

Post autor: asiula2k » śr maja 02, 2012 9:04 pm

dokładnie napisz czy się poprawiło /życzę ci aby jak najszybciej poprawiło się tobie.
Słabi się mszczą , wrażliwi wybaczają a inteligentni ignorują

zet
Posty: 33
Rejestracja: czw sie 27, 2009 2:33 pm

Post autor: zet » śr maja 02, 2012 9:21 pm

Oczywiście napiszę.Dziękuję i pozdrawiam.
...The Truth Is Out There ...

MadziaKK
Posty: 425
Rejestracja: pt lip 13, 2007 6:22 pm

Post autor: MadziaKK » pt maja 04, 2012 12:34 pm

zet, za malo slonca, dziala kojaco na nerwy nie bez powodu. ty jakos szczegolnie jestes wrazliwy na jego brak. Nie wiem czy to nie jakies genetyczne.

Pozdrawiam.
jakiś podpis :)

asiula2k
Posty: 959
Rejestracja: czw paź 29, 2009 10:59 am

Post autor: asiula2k » pt maja 04, 2012 2:18 pm

Na pewno nie dlatego ze za mało słońca. I na pewno to nie jest choroba genetyczna. dlaczego tak się dzieje u naszego kolegi? przyczyn może być wiele , a stres wcale nie pomaga tylko jeszcze bardziej szkodzi.......
Słabi się mszczą , wrażliwi wybaczają a inteligentni ignorują

ODPOWIEDZ

Wróć do „Uzdrawianie ciała i duszy”