Przypadek sprawił, że trafiłam na stronkę "CENTRUM " i pragnę zapytać, czy można liczyć na Państwa pomoc w poszukiwaniu mojej zaginionej córki Beaty Boruckiej ?
Z wyrazami szcunku
Danuta Borucka.
----- Original Message -----
From: Ewa Fortuna
To: danmar
Sent: Saturday, July 26, 2008 4:46 PM
Subject: Re: zaginiona Beata
Witam Pani Danuto.
No mam problem bo nie wiem co pisać?
Napisze wszystko co widziałam. Nie wiem czy skontaktowałam się z duchem Beaty,czy z żyjącym człowiekiem?Pokazała mi się osoba 20-25 lat twarzy nie widziałam ale jakos tak mi się zdawało,że ta kobieta ma tyle lat. Włosy do ramion, nie bląd ni nie czarne,raczej chyba popielate. Często jest tak,że zmarli ukazują nam sie inaczej niż w chwili śmierci. Pokazują się często tak jak chcieli by wyglądać,albo jak wyglądali w najbardziej ulubionym przez siebie okresie.
Będę pisała chaotycznie,ale mam to wszytko w głowie i musze to szybko przekazać.
Tak ja pisałam wyżej przyszła do mnie kobieta.
Zaprowadziła mnie na jakąś polane. zaraz przy nas był las,a w oddali moze kilometr zobaczyłam dom,jasny parterowy. Koło domu starsze małżeństwo mężczyzna wiek 50-60 i kobieta podobna wiekiem.
Zapytałam Beate,żeby pokazała mi gdzie mieszkała. Zobaczyłam fragment torów tramwajowych,ulicy,tak jak by to było miasto i potem znów ten dom koło lasu.
Zapytałam ją czy żyje? Powiedziała-
No przecież mnie widzisz i rozmawiasz ze mną!
Wytłumaczyłam jej,że czasem osoby już nie żyją ale nie zdają sobie z tego sprawy. Nic mi nie odpowiedziała.
Zapytałam się jej gdzie można ją znaleść,gdzie jest?
Najpierw usłyszałam jak mówi -
Na Podlasiu,a potem gdy zapytałam,ale gdzie na Podlasiu,usłyszałam,a może zobaczyłam nazwe Opatów.
Nigdy w życiu nie słyszałam o takiej miejscowości ale sprawdziłam na mapie ONA ISTNIEJE. Próbowałam jakoś zlokalizować to na mapie w Googlach gfzie leży i czy jest to Podlasie? Jakoś nie umię tego zrobić. Opatów jest bliżej wschodniej granicy Polski i Podlasie też.
Niech Pani zobaczy co znalazłam!!!!
Województwo świętokrzyskie ? jednostka podziału administracyjnego Polski, jedno z 16 województw utworzonych w 1999 r. W przybliżeniu obejmuje obszar dawnego województwa kieleckiego, część tarnobrzeskiego (powiaty opatowski, sandomierski i staszowski) oraz skrawki radomskiego, piotrkowskiego i częstochowskiego. Położone jest w centralnej części kraju.
Wymieniony jest POWIAT OPATOWSKI!!!!
Zapytałam sie Beaty czy ją ktoś zabił? Nie uzyskałam odpowiedzi.
Zobaczyłam znów ten parterowy dom,to starsze małżeństwo i dwóch chłopców. Jeden niższy szczupły ciemne włosy lat około 17-20,drugi staszy szczupły,też ciemne włosy wiek 20-25. nie wiem czy ci starsi ludzie nie są ich dziadkami i czy oni czegoś o Beacie nie wiedzą?
Zobaczyłam jeszcze tył niebieskiego starego autobusu,takiego co jeździ między wsiami.
Przy nawiązaniu kontaktu bardzo zaczęło boleć mnie prawe ucho,ale nie mam pojęcia co to może oznaczać.
Poprosiłam Beate,zeby pokazała mi cos co utwierdzi nas ze nawiązałam z nia kontak.
Zobaczyłam jezioro,kapiące sie dzieci. Poprosiłam o jeszcze jeden znak.
Powiedziała
-Biała lilia i zobaczyłam dziewczynke w sukience komunijnej,z popielatymi włosami długimi i miała w rece lilie.
Pani Danuto,tylko raz próbowałam zobaczyc co sie dzieje z pewnym zaginionym dzieckiem i powiedziałam sobie,że nigdy,prze nigdy tego więcej nie zrobie. Jak wiem ze ktoś nie żyje,to mi jest łatwiej,a wtakich sytuacjach nie wiem czy to co widziałam to prawda czy wytwór mojej wyobrazni!
Nie umię Pani powiedzieć,czy Beatka żyje? Jedeynie czego mogę byc pewna to to,że wymienione nazwy maja coś z Beatą wspólnego.
Mogło byc tak,że kiedys dawno w TV usłyszałam nazwę Opatów i teraz ona mi przyszła do głowy,ale gdy Beata podała rejon Podlasie jest tam wojewudztwo świękokrzyske,a wnim POWIAT OPATÓW,to to nie może być przypadek.
Równie dobrze Opatów mógł leżeć nad morzem!!!
Pani Danuto,proszę to sobie jakos poukładać. Proszę mi teraz więcej szczegółów napisać i może przy czytaniu Pani maila nasuną mi sie jakieś obrazy,może cos jeszcze mi się przypomni o czym teraz nie pamietam.
Pani Danusiu nawet tego nie będę sprawdzała co napisałam i nie będę poprawiała stylu ani bęłędów,bo bo bardzo jestem zmęczona.
Czekam z niecierpliwością na wiadomość od Pani.
Pozdrawiam serdecznie
Ewa Fortuna.
Droga Pani Ewo
Z całego serca dziękuję za list. Jestem pełna uznania i podziwu dla Pani daru.
Zobaczyła Pani prawie wszystko co ma związek z Beatą.
Teraz postaram się po kolei opisać wszystko.
W dniu 13 kwietnia 1987 r. Beata wyszła z domu na spotkanie, jak twierdziła z kolegą X
Ok. godz. 15 zadzwoniła do mnie, że idą do kina na konfrontacje i że jak będzie w kinie nudno, to pójdą do kolegi, który " oblewał ukończenie studiów, żebym się nie martwiła jak nie zadzwoni do domu, bo tam gdzie idzie może nie być telefonu. Jak nigdy, nie wróciła na noc do domu, więc ja uruchomiłam wszelkie możliwe telefony i adresy w jej poszukiwaniu. Niestety nikt nic nie wiedział, a X twierdził, że z Beatą nie był umówiony. Zgłosiłam więc zaginięcie na milicji.
10 maja 1987 r. dwóch wojskowych, odbywających w pobliżu służbę wojskową, biegło przez las po piwo
i napotkało zwłoki, jak twierdzili, starszej siwej kobiety, zwłoki leżały w dołku, obok zwłok były dwie butelki po alkoholu / beata była osobą nie pijącą i nie palącą /, zwłoki leżały na prawym boku, pod głową była torebka Beaty, w torebce dowód osobisty również Beaty.
Zrozpaczona zajęłam się pogrzebem jedynego dziecka. Pogrzeb odbył się 15 maja. Mniej więcej po dwóch tygodniach udałam się do prokuratury w celu zapoznania się z aktami sprawy. Doznałam szoku, ponieważ
nie rozpoznałam Beaty ze zdjęć / ale wiadomo zwłoki były przeobrażone /, z opisu milicji wynikało, że nie było braków w uzębieniu, Beata nie miała zęba nr4, z zeznań świadków /. dwóch młodych wojskowych wynikało, że na palcu zwłok był pierścionek, który niestety w tajemniczych okolicznościach zaginął w trakcie czynności dochodzeniowych. Ubranie z grubsza się zgadzało poza bielizną. Śledztwo w sprawie zostało umorzone z powodu braku cech przestępstwa, a według pana prokuratora Beata popełniła samobójstwo w lesie zażywając cyklobarbital i popijając alkoholem., co jest oczywistą bzdurą, bo załóżmy że chciała by samobójstwo popełnić to mogła to zrobić w swoim własnym samodzielnym mieszkaniu.
Co do Pani wizji :
- zwłoki znalezione w lesie
pobliżu znajdował się staw, w którym być może kąpały się dzieci
-dwóch młodych chłopców / dwóch wojskowych, wiek 20-25 lat /
-Beata miała 22 lata
-niezbyt daleko tory kolejowe
-Beata miała włosy do ramion c.blond
- w linii prostej ok. 1 km domek 1-piętrowy biały, a w nim moja siostra wówczas 40 lat i szwagier 50 lat
-do 1-szej komunii miała białą sukienkę i lilijkę w ręce
-do trumny kupiłam białą suknię ślubną / nie wiem komu / wówczas byłam pewna że jej.
Tak więc bardzo dużo zauważyła Pani szczegółów.
Mam cały zeszyt snów z Beatą, w których np. mówi do koleżanki " ja nie jestem taka głupia, ja bym wam tego nie zrobiła, musiałam to zrobić, ale wkrótce będę z wami "
-
Pani Ewo, to jest moja wielka tragedia, życie skończyło się dla mnie w 1987 r.
Beata jest nadal jako osoba zaginiona na stronie Fundacji Osób Zaginionych ITAKA i na wielu innych stronach.
Chodzę na grób i nie wiem czyj.
Wiem, że piszę bez ładu i składu, ale jakoś nie mogę opanować emocji.
Może uda się Pani nawiązać jeszcze jakiś kontakt z Beatą, a może z kimś kogo pochowałam, już sama nie wiem co o tym wszystkim myśleć.
Pozdrawiam Panią bardzo serdecznie
Danuta.
Może jeszcze ktoś by spróbował,bo mnie sie nie udało ustalić co naprawde stało się z Beatą i czy na pewno w trumnie leżą jej zwłoki
