snów cd
: sob sie 16, 2008 12:53 am
Miałem nie zabierać głosu póki nie ogarnę tego po trochu bo jestem nowy ale......wczoraj wróciłem z rodziną z wczasów i nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie fakt że ...no właśnie w poniedziałek kolega przysłał mi sms że to i tamto i że benjamin wiesz "biedny" zmarł--znałem tego człowieka przychodził drzewka nam przycinać wiosną i tyle nic więcej nie wspomniał mi kto jeszcze jak sie pózniej okazało zmarł w Wieleniu podczas mojej nieobecności.w nocy ze środy na czwartek miałem nie wiedziałem dlaczego taki sen że we Wiieleniu jadąc samochodem mijałem koleżankę z meżem wiem w którym miejscu dokładnie ją mijałem nawet ze szczegółami jak była ubrana.W ciągu dnia opowiadałem żonie na wczasach o moim śnie słuchaj śniła mi sie dziś Beata /kiedyś z nia chodziłem przez krótki czas/ wiesz córka naszego sąsiada ale nie wiem dlaczego akurat ona. po powrocie na następny dzień przyszła odwiedzić nas moja mama i jakie było moje zaskoczenie kiedy powiedziała nam że jeszcze oprócz "biednego" wczoraj pochowali ś że zmarł też po naszym wyjezdzie wtedy zdałem sobie sprawę dlaczego śniła mi się jego córka!!!
A zdarzenie które opisałem wyżej dziś przypomniało mi fakt który miał miejsce 23lata temu!!mieszkałem wtedy w Poznaniu w bursie w 85 roku chodziłem do szkoły do pierwszej klasy i miałem sen który był następnym snem z dzieciństwa /pierwszy opisałem już w pierwszym moim temacie w lipcu/który chce opisac.pewnego razu śniło mi sie że widzę pełno trupów było to w jakimś świętym miejscu dokładnie nie pamiętam chyba na JASNEJ GóRZE nie wiem co jeszcze wtedy śniłem ale to zapamiętałem i po obudzeniu bardzo mnie to przeraziło --opowiadałem zaraz po przebudzeniu kolegom z pokoju o moim snie a była akurat chyba godzina 7.20 czas do szkoły i nic by sie nie stało i nie byliby zdziwieni gdyby nie fakt że krótko potem w radiu podali informację że w Meksyku było trzęsienie ziemi że zginęło tam bardzo dużo ludzi!!! wytłumaczcie mi ludzie jak mogło mi śię coś takiego wtedy przyśnić?????czy to możliwe???
A zdarzenie które opisałem wyżej dziś przypomniało mi fakt który miał miejsce 23lata temu!!mieszkałem wtedy w Poznaniu w bursie w 85 roku chodziłem do szkoły do pierwszej klasy i miałem sen który był następnym snem z dzieciństwa /pierwszy opisałem już w pierwszym moim temacie w lipcu/który chce opisac.pewnego razu śniło mi sie że widzę pełno trupów było to w jakimś świętym miejscu dokładnie nie pamiętam chyba na JASNEJ GóRZE nie wiem co jeszcze wtedy śniłem ale to zapamiętałem i po obudzeniu bardzo mnie to przeraziło --opowiadałem zaraz po przebudzeniu kolegom z pokoju o moim snie a była akurat chyba godzina 7.20 czas do szkoły i nic by sie nie stało i nie byliby zdziwieni gdyby nie fakt że krótko potem w radiu podali informację że w Meksyku było trzęsienie ziemi że zginęło tam bardzo dużo ludzi!!! wytłumaczcie mi ludzie jak mogło mi śię coś takiego wtedy przyśnić?????czy to możliwe???