przygoda

Tutaj opisujemy inne niefizyczne przeżycia, które mogą być naszym udziałem (np. eksperymenty z Wahunką, Sny i inne trudne do zaklasyfikowania doświadczenia). To miejsce właśnie dla nich...
Anula
Posty: 73
Rejestracja: ndz mar 18, 2007 5:35 pm

przygoda

Post autor: Anula » śr lip 11, 2007 11:08 am

Jestem w jakimś laboratorium, w gabinecie w którym przeprowadza się jakieś eksperymenty. Nie wiem co dokładnie tam się dzieje bo ja tylko asystuję. Jestem równoczesnie kobietą w swoim wieku, ale tez czterdziestoparoletnim grubasem ;) Grubas wyważa drzwi za którymi znajduje się obiekt-istota-mężczyzna, badany przez nasz zespół. W tym czasie gdy Grubas wyważa, jestem akurat kobietą i nie widzę co jest za drzwiami. W tym momencie zdaje sobie sprawę że muszę uciekać stamtąd. (nie wiem czemu, chyba zaczynam się czuć po prostu zagrożona tym co tam może być za drzwiami) Oddzielam swiadomosc od Grubasa, i wyskakuję przez okno, jest nisko wiec spadam na nogi... Teren jest trawiasty i pofałdowany więc łatwo jest się ukryć, latwo być nazauważnoną za takim pagórkiem (pagórki na wzór wałów przeciwpowodziowych-długie, jeden za drugim coś jak pozwijany materiał w kształcie fali – skojarzenie zielona plisowana spodniczka ;) ) Gdy stwierdzam ze odleglosc jest wystarczająca zatrzymuję się, i czekam... sama nie wiem na co. Po chwili pojawia się ktoś z naszego zespołu-Chlopak mniej wiecej w moim wieku, może ciut starszy. Ja akurat leżę, bo tylko w tej pozycji jestem niewidoczna. Tez się chowa... Okazuje się że ktoś nas widzi. Dowiaduje się o tym od chlopaka. Gdybym była sama na pewno nie zdecydowałabym się wyjsc i wrócić do laboratorium. W koncu wychodzimy, jakis straznik nas prowadzi. Wchodzimy do budynku, stoi przy wejsciu stolik. I tu niesamowita sprawa: równoczesnie nas identyfikują niby po kolei mnie i chlopaka, kazdego z osobna, bo jedno krzesło przy stoliku, jeden straznik się tym zajmuje, a jednak wszystko dzieje się równoczesnie. Okazuje się ze mój towarzysz jest czestszym gosciem w tym laboratorium. Niby pracuje tam, choc wiadomo ze ta praca jest formą wyzyskiwania go. Ja tam mam niby tylko zwiedzać. Schodzimy po schodach w dół, widzę cele. Malutkie niektóre nawet metr na metr, są zakratowane. W niektórych siedzą ludzie. Straszny tam brud, swiatlo tylko od pojedynczych żarówek. Straznik który nas sprowadzal w dół zacząl się zajmować czymś innym, zamiast nas prowadzic, więc mamy chwile żeby się rozejrzec... schodze ciut niżej, przechodzi obok mnie mloda kobieta. W odpowiedzi na moje mysli mówi: „Tak ja tez tu tylko przyszłam obejrzeć...„ Wychylam się i widze ze ktos z innej celi pluje w moja stronę. Okazuje się ze to jeden z moich znajomych. Tutaj zwiedzanie się urywa, wybudzam się.

To strasznie ciekawe... bo gdy mam mozliwosc samodzielnego działania to zazwyczaj ogarniają mnie własnie takie typowo ludzkie odruchy-pierwsze co to „uciekać” - chce normalnosci.... nie chce zadnych kosmicznych, dziwacznych przezyć. I zawsze wtedy pojawia się ktoś kto mnie „przeprowadza” przez moje lekcje. A ciekawe co to było, co Grubas zobaczył. To był w sumie sen, choć jakościowo był inny. Nie potrafię tego sprecyzować.

Conchita
Administrator
Posty: 1414
Rejestracja: wt lis 07, 2006 7:25 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Conchita » czw lip 12, 2007 10:23 am

Nie traktuj tego poważnie, napiszę tylko to co mi się narzuca, ale nie musi być prawdą. Ty sama wiesz w środku o co chodziło.

Jak dla mnie to sen karmiczno-symboliczny. Pierwsza scena to jak na moje oko symbol Poznania - otwierasz drzwi, ale boisz się tego, co mogłabyć zobaczyć, więc uciekasz gdzie pieprz rośnie. Grubas to może jakieś odzwierciedlenie innego wcielenia, może wyniosłaś stamtąd ciekawość, badanie nowych rzeczy.

Chłopak to albo Twoja męska strona osobowości, działacie jak jedno, albo odwzorowanie Opiekuna. LAbolatorium - poziom niżej - życie fizyczne - mało światła, ciasne cele jako symbol oddzielenia i oderwania od Światła, pomieszanie, znajomy pluje na Ciebie, nieświadome życie fizyczne w całej krasie. A Ty przyglądasz się, analizujesz sobie - chyba też jak w życiu? Też obswerwujesz nieświadomych i ich uwarunkowane zachowania, ostre negatywne reakcje?
Oby wszystkie istoty osiągnęły szczęście i przyczyny szczęścia

delux77
Posty: 14
Rejestracja: czw lip 26, 2007 8:29 pm

Post autor: delux77 » pn sie 27, 2007 9:14 am

Czy to możliwe,żeby w czasie snu, Twoja dusza była rzeczywiście tam gdzie opisujesz?

Obrazek
delux77

Anula
Posty: 73
Rejestracja: ndz mar 18, 2007 5:35 pm

:)

Post autor: Anula » pn sie 27, 2007 12:48 pm

delux77, czy rzeczywiście tak jest - nie mam zielonego pojęcia. Ale biorąc pod uwagę że jednak jest to jakaś rzeczywistość - rzeczywistosc wyśniona, i jest czescią mnie a ja jestem cześcią wiekszej całosci którą jest istota duchowa to myslę że TAK. :)

ps. śliczne zdjęcie :)

ODPOWIEDZ

Wróć do „Inne niefizyczne doświadczenia”