Co z Łukaszem?

Jeśli szukasz możliwości kontaktu z osobą nie znajdującą się już wśród żywych - możesz tutaj poprosić o to innych.
Agazgaga
Posty: 34
Rejestracja: czw gru 29, 2011 6:33 pm

Co z Łukaszem?

Post autor: Agazgaga » czw gru 29, 2011 9:53 pm

Łukasz zmarł 12 marca 2011r, w domu. Odczuwam pewność, że jego po prostu nie ma. Chciałabym uwierzyć, że jest. Dręczy mnie brak spokoju. Mam wrażenie, że jestem jedyną osobą, której brak Łukasza i bardzo zależy mi na kontakcie z nim. Dla własnego spokoju i po to żeby mu pomóc, bo może BARDZO potrzebować pomocy.
Proszę, jeśli będziecie mieli czas zainteresujcie się jego osobą.
Z góry dziękuję,
siostra Łukasza.
Ostatnio zmieniony czw sty 05, 2012 3:12 pm przez Agazgaga, łącznie zmieniany 1 raz.

Agazgaga
Posty: 34
Rejestracja: czw gru 29, 2011 6:33 pm

Post autor: Agazgaga » pt gru 30, 2011 8:07 pm

Może nie powinnam szukać z nim kontaktu? I tak bardzo dobrze to przyjęłam, a teraz, jak się dowiedziałam, że mogę się czegokolwiek o nim dowiedzieć, to nie mam spokoju.
Ostatnio zmieniony czw sty 05, 2012 3:11 pm przez Agazgaga, łącznie zmieniany 1 raz.

pijawka

Post autor: pijawka » pt gru 30, 2011 8:56 pm

To naturalne,że szukasz kontaktu z bliską Ci Osobą, że chcesz wiedzieć jak się ma i czy jest szczęśliwy. Troszczysz się o Brata i myślę,że znajdzie się ktoś na forum i zajmię się Twoją sprawą :)

Ja też pytałam,prosiłam o kontakt i pomimo tego nie czuję spokoju,chciałabym dowodu,a tego nikt nie jest w stanie mi dać.

Ludki z darem, pomóżcie Agnieszce.

Zuo999
Posty: 40
Rejestracja: pt gru 23, 2011 10:25 pm

Post autor: Zuo999 » pt gru 30, 2011 11:22 pm

Agnieszka jeden błąd zrobiłaś. Modlitwy bardzo pomagają zmarłym. Co do konkretnych modlitw, to Włodek coś przytaczał, możesz poszukać, albo poproś go o napisanie coś tutaj :). Ja natomiast napiszę ogólnie - słowa same w sobie nie są ważne, ważne jest zawarta w nich intencja. Trzeba wyrażać chęć pomocy, opieki i swoją miłość do zmarłego. Kiedy otrzymuje on dobre energię, a ma kłopoty jest mu to niezmiernie przydatne. Jest też możliwość, że podczas snu nawiążesz z nim kontakt (nieświadomie, jednak modlitwy i intencja robią bardzo dużo :) ), co pomoże go wyrwać z niższych poziomów energetycznych, o ile na takich się znajduje. Jeżeli natomiast zmarły przeszedł, przez proces śmierci fizycznej bez przeszkód, i jest na właściwym miejscu, to albo twoje modlitwy przekazane są na inną osobę, której też bardzo pomogą, albo wrócą do ciebie ze zwielokrotnioną siłą pomagając tobie :). W każdym razie siła dobrych intencji nigdy w przyrodzie nie zginie i nigdy nie sprawi problemu :)

Wlodek
Posty: 903
Rejestracja: wt mar 11, 2008 5:04 pm

Post autor: Wlodek » sob gru 31, 2011 12:03 am

Wygląda na to że Łukasz zawędrował do Nieba - F 27.
Ale modlitwa im tam jest zawsze potrzebna bo daje im możliwość działania , na przykład pomagania innym, czego bez energii jaką niesie modlitwa nie bardzo mogliby robić.
Jak chcesz mu pomagać to może poczytaj kurs odprowadzania dusz i tam dowiesz się więcej.
Nie ma rzeczy niemożliwych - poza tym wszystko jest możliwe.

Agazgaga
Posty: 34
Rejestracja: czw gru 29, 2011 6:33 pm

Post autor: Agazgaga » sob gru 31, 2011 1:22 am

Dziękuję. Właśnie czytam o odprowadzaniu dusz. Chętnie pomogę Łukaszowi i innym :) Łuki coś czuje chciał się ze mną pożegnać przed śmiercią. Nie widzieliśmy się ponad pół roku, zobaczyliśmy się czwartkowego popołudnia,a w sobotę z rana już nie żył. Wiedział, że to spotkanie będzie mi potrzebne, dlatego pewnie czekał. jakiś ciężar spadł mi z serca i jest mi boleśnie dobrze, szczególnie, że okazało się iż mogę coś dla niego zrobić. Pewnie sam tu skierował moje kroki.
No tak, jeśli chodzi o modlitwę, to się nawet wściekłam, jak mi ciocia powiedziała, że ksiądz jej mówił, że trzeba się za niego modlić żeby go Bóg do nieba przyjął. Powiedziałam, że on do nieba poszedł z pompą, w asyście archaniołów i chórów, jeszcze w pantoflach... i nawet odprowadzenie św. Aleksego się do tego nie umywa.
Dobra, przyznaję, zrobiłam błąd, nic na szczęście czego nie da się odwrócić :)
Ale teraz zastosuję techniki odprowadzania :)
Dziękuję Wam. Łuki też pewnie wiedział czego nam trzeba było:)

Zuo999
Posty: 40
Rejestracja: pt gru 23, 2011 10:25 pm

Post autor: Zuo999 » sob gru 31, 2011 1:36 am

Kurr... No czułem, po prostu czułem pisząc poprzedniego posta on jednak jest już w 27 (stąd właśnie parę wzmianek o tej możliwości ;p). He, jednak intuicja działa świetnie ^_^

Agazgaga
Posty: 34
Rejestracja: czw gru 29, 2011 6:33 pm

Post autor: Agazgaga » sob gru 31, 2011 2:05 am

:)
Dobrze mi z tym, jak nic :)
Siedzę i cieszę gębę przed monitorem.

Zuo999
Posty: 40
Rejestracja: pt gru 23, 2011 10:25 pm

Post autor: Zuo999 » sob gru 31, 2011 2:24 am

W takich momentach jednak szkoda mi ludzi, którzy nie znają drogi, za pomocą której mogą zdobyć jakieś informację o zmarłych bliskich im osobach ;/

pijawka

Post autor: pijawka » sob gru 31, 2011 11:37 am

Pewnie,że szkoda.
Ostatnio zmieniony sob gru 31, 2011 11:59 am przez pijawka, łącznie zmieniany 2 razy.

Zuo999
Posty: 40
Rejestracja: pt gru 23, 2011 10:25 pm

Post autor: Zuo999 » sob gru 31, 2011 11:45 am

Ja w tym się nie udzielam póki co. Są ludzie, którzy mają więcej doświadczenia, a ja bądź co bądź mam jeszcze dużo drogi, żeby oczyścić wszystkie przewody komunikacyjne xD

pijawka

Post autor: pijawka » sob gru 31, 2011 12:18 pm

Słyszałam,że alkohol dobrze czyści zyły,ale czy przewody komunikacyjne też? nie mam pojęcia,ale może warto spróbować ?:D

Zuo999
Posty: 40
Rejestracja: pt gru 23, 2011 10:25 pm

Post autor: Zuo999 » sob gru 31, 2011 1:40 pm

Opary alkoholu lubią przyciągać nisko-energetyczne byty, stąd podczas delirki pojawiają się węże, czy białe myszki ;p

pijawka

Post autor: pijawka » sob gru 31, 2011 1:42 pm

:lol: :lol: Coś ostatnio na forum rośnie zainteresowanie wężami :lol:

Agazgaga
Posty: 34
Rejestracja: czw gru 29, 2011 6:33 pm

Post autor: Agazgaga » śr sty 04, 2012 4:11 pm

Ja ze swej strony dziękuję za pomoc :) Nie dziwi mnie, że tak szybko został odprowadzony. Moja ciocia po śmierci spowodowanej bolesną chorobą skontaktowała się z rodziną przez jakąś kobietę. Mówiła, że jest w niebie. Myślę, że zmarli z rodziny pomogli Łukaszowi. Dziękuję jeszcze raz, ta informacja bardzo mi pomogła :)

ODPOWIEDZ

Wróć do „Kontakt ze zmarłymi”