Prognozy i przepowiednie
Prognozy i przepowiednie
Natknęłam się na ciekawy artykuł dotyczący tego, co będzie sie działo przez najbliższe miesiące wg kalendarza majów. "
Rok 2008/9 - Rok Elektrycznego Wichru
CO PRZYNIESIE WICHER 3?" na stronie http://www.maya.net.pl/
Szczególnie spodobal mi się poniższy fragment"
W książce „Majowie – Tkacze Czasu Magda Wimmer nawiązuje do jednej z indyjskich baśni o Stworzeniu, bardzo zbieżnej w wymowie do historii Stworzenia w „Popol Vuh”:
Gdy ludzie byli jeszcze podobni do bogów, mogli robić wszystko, a to, o czym pomyśleli, po prostu się stawało. Ale oni nadużyli swej boskiej mocy i przez to sprowadzili nieszczęście na świat i pomiędzy ludzi. Wtedy Wisznu i Sziwa naradzili się, co mają robić dalej. Powiedzieli: „Musimy zabrać im ich moc, żeby nie zdarzyło się coś jeszcze gorszego. Tylko gdzie ją ukryjemy, tak żeby nie mogli jej nigdy odnaleźć. W górach? W morzu? W chmurach?” Jednak cokolwiek wymyślili, nie było dobre, wiedzieli, że ludzie wszędzie dotrą i odnajdą ukrytą moc. Sziwa i Wisznu długo jeszcze się naradzali, wiele razy słońce wschodziło i zachodziło, a potem powiedzieli: „Najlepiej ukryjemy ją w ich wnętrzu. Tak, schowamy ją w nich samych! Tam nie będą szukać swej mądrości”.
Rok 2008/9 - Rok Elektrycznego Wichru
CO PRZYNIESIE WICHER 3?" na stronie http://www.maya.net.pl/
Szczególnie spodobal mi się poniższy fragment"
W książce „Majowie – Tkacze Czasu Magda Wimmer nawiązuje do jednej z indyjskich baśni o Stworzeniu, bardzo zbieżnej w wymowie do historii Stworzenia w „Popol Vuh”:
Gdy ludzie byli jeszcze podobni do bogów, mogli robić wszystko, a to, o czym pomyśleli, po prostu się stawało. Ale oni nadużyli swej boskiej mocy i przez to sprowadzili nieszczęście na świat i pomiędzy ludzi. Wtedy Wisznu i Sziwa naradzili się, co mają robić dalej. Powiedzieli: „Musimy zabrać im ich moc, żeby nie zdarzyło się coś jeszcze gorszego. Tylko gdzie ją ukryjemy, tak żeby nie mogli jej nigdy odnaleźć. W górach? W morzu? W chmurach?” Jednak cokolwiek wymyślili, nie było dobre, wiedzieli, że ludzie wszędzie dotrą i odnajdą ukrytą moc. Sziwa i Wisznu długo jeszcze się naradzali, wiele razy słońce wschodziło i zachodziło, a potem powiedzieli: „Najlepiej ukryjemy ją w ich wnętrzu. Tak, schowamy ją w nich samych! Tam nie będą szukać swej mądrości”.
"Idź swoją drogą, a ludzie niech mówią, co chcą."
-- Alighieri Dante
-- Alighieri Dante
ciekawe, ja widziałam wiele wysp na całej kuli ziemskiej...
przy okazji, kiedyś przyszło mi coś, co moglibyśmy zrobić wspólnie, żeby zapobiec, albo chociaż złagodzić to, co się teraz będzie działo. Nie w tym sensie, żeby ingerować w Plan, ale żeby pomóc osobom, które energetycznie rezonują z takimi katastrofami podnieść wibracje (a może innymi słowy: "odzyskać brakujące aspekty") i przetransformować. Mam na myśli wspólną niefizyczna akcję. Kto jest chętny?
p.s.
Czy też macie wrażenie, że faktycznie po 8.08.2008 pewnie energie ruszyły na maxa?
przy okazji, kiedyś przyszło mi coś, co moglibyśmy zrobić wspólnie, żeby zapobiec, albo chociaż złagodzić to, co się teraz będzie działo. Nie w tym sensie, żeby ingerować w Plan, ale żeby pomóc osobom, które energetycznie rezonują z takimi katastrofami podnieść wibracje (a może innymi słowy: "odzyskać brakujące aspekty") i przetransformować. Mam na myśli wspólną niefizyczna akcję. Kto jest chętny?
p.s.
Czy też macie wrażenie, że faktycznie po 8.08.2008 pewnie energie ruszyły na maxa?
"Idź swoją drogą, a ludzie niech mówią, co chcą."
-- Alighieri Dante
-- Alighieri Dante
-
- Posty: 1160
- Rejestracja: wt lis 14, 2006 8:50 pm
U mnie chyba coś drgnęło.
W niedzielę [17.08.08 ]TV i nagle zaczęła mi znikać częściowo twarz kobiety na ekranie. Pomyslałam,że jakieś głupie oświetlenie na nią dali i ogladałam dalej.
Zakryłam jedno oko,[ myslałam,że to mi wzrok nawala],potem drugie,ale dalej zle widziałałam. Podniosłam rekę do góry i zamarłam,bo widziałam tylko część dłoni,reszty nie było! Popatrzyłam na meble i widziałam tylko fragmenty. Wyskoczyłam z łóżka pobiegłam do lustra i widziałam w nim tylko część mojej twarzy,mojej postaci. Wystraszyłam sie,ze może mam początki jakiejś choroby oczu,jaskry,czy pieron wie czego i nagle zobaczyłam maleńkie...nawet nie wiem co to było,symbole,napisy,bryły grometryczne...? cos mrugającego,wirującego układało sie to w węża,albo spirale DNA i po chwili zaczęło rosnąć,zmieniało kolory,mrugało,pulsowało,ale gdy chciałam na tym zatrzymac wzrok,to nie mogłam bo zaraz to uciakało w lewa strone,gdzies za głowe. Gdy zamknęłam oczy nic nie widziałam,tylko normalną czerń,gdy otworzyłam,znów były te figury i swiatła,widziałam je co raz bardziej po lewej stronie głowy,potem przeszły tak jak by na tył za plecy i już ich nie widziałam.
Podobno jak ludzie dostaja atak migreny to widza jakies mroczki i światełka,myślałam nawet,ze bierze mnie jakaś migrena,ale ból głowy nie przyszedł.
Było to coś niesamowitego!!!! Zaczął mi znikać moja rzeczywistość,a pojawiło się cos niesamowitego.

W niedzielę [17.08.08 ]TV i nagle zaczęła mi znikać częściowo twarz kobiety na ekranie. Pomyslałam,że jakieś głupie oświetlenie na nią dali i ogladałam dalej.
Zakryłam jedno oko,[ myslałam,że to mi wzrok nawala],potem drugie,ale dalej zle widziałałam. Podniosłam rekę do góry i zamarłam,bo widziałam tylko część dłoni,reszty nie było! Popatrzyłam na meble i widziałam tylko fragmenty. Wyskoczyłam z łóżka pobiegłam do lustra i widziałam w nim tylko część mojej twarzy,mojej postaci. Wystraszyłam sie,ze może mam początki jakiejś choroby oczu,jaskry,czy pieron wie czego i nagle zobaczyłam maleńkie...nawet nie wiem co to było,symbole,napisy,bryły grometryczne...? cos mrugającego,wirującego układało sie to w węża,albo spirale DNA i po chwili zaczęło rosnąć,zmieniało kolory,mrugało,pulsowało,ale gdy chciałam na tym zatrzymac wzrok,to nie mogłam bo zaraz to uciakało w lewa strone,gdzies za głowe. Gdy zamknęłam oczy nic nie widziałam,tylko normalną czerń,gdy otworzyłam,znów były te figury i swiatła,widziałam je co raz bardziej po lewej stronie głowy,potem przeszły tak jak by na tył za plecy i już ich nie widziałam.
Podobno jak ludzie dostaja atak migreny to widza jakies mroczki i światełka,myślałam nawet,ze bierze mnie jakaś migrena,ale ból głowy nie przyszedł.
Było to coś niesamowitego!!!! Zaczął mi znikać moja rzeczywistość,a pojawiło się cos niesamowitego.

Bardzo mi przykro,ale NIE nawiązuję już kontaktów ze zmarłymi 

-
- Administrator
- Posty: 1414
- Rejestracja: wt lis 07, 2006 7:25 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Fajnie Wam! Ciekawe doświadczenie Ewo - coraz bardziej jasnowidząca. A u mnie sezon ogórkowy, od początku sierpnia tylko dwa krótkie doświadczenia poza ciałem - nic szczególnego czy odkrywczego.
Za to od jakiegoś czasu (może kilka miesięcy) przechodzę powoli jakąś transformację duchową - w tej chwili mieszają mi się stare elementy i nowe, więc za wcześnie o tym mówić.
Za to od jakiegoś czasu (może kilka miesięcy) przechodzę powoli jakąś transformację duchową - w tej chwili mieszają mi się stare elementy i nowe, więc za wcześnie o tym mówić.
Oby wszystkie istoty osiągnęły szczęście i przyczyny szczęścia
Roxanne, ja z chęcią się przyłącze do takiej akcji
A co do wrażeń to zauważyłem tylko po sobie, że od połowy lipca zacząłem na nowo odkrywać ten wspaniały duchowy świat i wchodzę w niego z ciekawością małego dziecka. Każdy dzień przynosi coś nowego

A co do wrażeń to zauważyłem tylko po sobie, że od połowy lipca zacząłem na nowo odkrywać ten wspaniały duchowy świat i wchodzę w niego z ciekawością małego dziecka. Każdy dzień przynosi coś nowego

"Jak wschodzące Słońce budzi Świat, tak Bóg budzi ludzi"
-
- Posty: 111
- Rejestracja: śr cze 06, 2007 11:20 am
Ewo jestem w szoku
Ewo jestem w szoku, czytając Twoje słowa. I tak trochę sobie myślę, jak daleko w tyle jestem za niektórymi z Was.
Mobilizuje to zarazem do zwiększonej pracy nad sobą. Tylko, że obserwuję, że jest to coraz trudniejsze. Mocniejsza moja akcja, to także mocniejsza reakcja otaczającej mnie rzeczywistości. U mnie też zmiany, na razie fizyczne, o których można przeczytać w materiale o majach, do którego odsyła Roxanne, ale nie są one tak spektakularne jak u Ewy.
Mobilizuje to zarazem do zwiększonej pracy nad sobą. Tylko, że obserwuję, że jest to coraz trudniejsze. Mocniejsza moja akcja, to także mocniejsza reakcja otaczającej mnie rzeczywistości. U mnie też zmiany, na razie fizyczne, o których można przeczytać w materiale o majach, do którego odsyła Roxanne, ale nie są one tak spektakularne jak u Ewy.
-
- Posty: 1160
- Rejestracja: wt lis 14, 2006 8:50 pm
-
- Posty: 111
- Rejestracja: śr cze 06, 2007 11:20 am
-
- Posty: 48
- Rejestracja: sob cze 02, 2007 12:04 pm
-
- Administrator
- Posty: 1414
- Rejestracja: wt lis 07, 2006 7:25 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Nie wiem dokładnie Roksano, co masz na myśli. Czy powstrzymanie ludzi (poprzez podniesienie ich wibracji), którzy stoją za różnymi nieszczęściami ludzkości? Wojnami np.? Opisz dokładniej w organizerze, to jak to poczuję w sobie to się włączę.
Oby wszystkie istoty osiągnęły szczęście i przyczyny szczęścia