No to w końcu trafiłem między swoich

Najbardziej w życiu spodobała mi się filozofia zen z którą zetknąłem się podczas trenowania karate. Ciągle czułem się jak samotna wyspa otoczona wielkim oceanem.
ALE W KOŃCU ODKRYŁEM OOBE- teraz wiem czego szukałem. (chyba nie zostałem zbyt dobrze oczyszczony przed przyjściem na ziemię)
Zawsze w życiu chciałem pomagać ludziom w potrzebie, chciałem ich leczyć i wspomagać. Jak poznałem samoleczenie BSM to zacząłem w ten sposób leczyć ciężko chorych. Zacząłem propagować BSM i dzięki temu brano mnie za niegroźnego wariata...
A paru ludzi dzięki temu żyje...
Teraz jestem na drugiej lekcji kursu wychodzenia z ciała i już nie mogę się doczekać kiedy tego dokonam.
Jak już będę wychodził to muszę się nauczyć leczyć, leczyć i jeszcze raz leczyć. Za dużo cierpień i chorób jest obok mnie.
Pozdrawiam